Sensacja w Orlen Arenie. Stal zatrzymała Wisłę - relacja z meczu Orlen Wisła Płock - SPR Stal Mielec

Szczypiorniści Orlen Wisły Płocki i Stali Mielec zmierzyli się we wtorek w ramach 5. kolejki PGNiG Superligi. Spotkanie rozegrane w Orlen Arenie dostarczyło nadspodziewanie wiele emocji.

W pierwszej połowie na parkiecie w Orlen Arenie toczyła się niezwykle wyrównana walka. Wynik spotkania z linii siedmiu metrów otworzył Łukasz Janyst, jednak później to Nafciarze byli skuteczności i po trafieniu Kamila Syprzaka Wisła wyszła na prowadzenie 3:2. Wydawało się, że podopieczni Manolo Cadenasa rozpoczną systematyczne budowanie przewagi, tymczasem mielczanie nie zamierzali dawać za wygraną. Zespół prowadzony przez Pawła Nocha przejął inicjatywę i wypracował dwubramkowe prowadzenie.
[ad=rectangle]
Obie drużyny popełniały sporo błędów, nie brakowało niecelnych rzutów. Nieźle prezentowali się bramkarze obu zespołów. W ekipie Wisły dostępu do bramki dobrze strzegł Marcin Wichary, po przeciwnej stronie boiska skutecznymi paradami popisywał się Nebojsa Nikolić. W 29 minucie ze skrzydła trafił Paweł Wilk i tablica wyników pokazała rezultat 11:13. Wszystko wskazywało na to, że pierwsza połowa zakończy się po myśli mielczan, jednak bramki Tiago Rochy i Michała Daszka pozwoliły Wiśle jeszcze przed przerwą odrobić straty 13:13.

Wydawało się, że w szatni trener Manolo Cadenas będzie w stanie zmobilizować swoich zawodników, by ci w drugiej odsłonie spotkania byli w stanie narzucić rywalom swój styl gry. Tak się jednak nie stało, w dalszym ciągu zespoły z Płocka i Mielca toczyły wyrównaną walkę. W szeregach Stali niezwykle aktywny był Michał Adamuszek, który często starał się zaskakiwać rywali rzutami. Dzielnie wspierał go Marek Szpera. W szeregach Wisły prym wiódł Nemanja Zelenović.

Wszystko wskazywało na to, że losy spotkania zostaną rozstrzygnięte w 52 minucie. Wówczas dwuminutowym wykluczeniem ukarany został Michał Adamuszek i Nafciarzy na prowadzenie rzutem z drugiej linii wyprowadził Nemanja Zelenović. Chwilę później bramkę z kontrataku zdobył Alexander Tioumentsev i płocczanie prowadzili już 25:23. W drugiej połowie kilka ważnych piłek odbił Rodrigo Corrales, który zastopował mieleckie strzelby.

W 56 minucie dwójka Nafciarzy powędrowała jednak na ławkę kar. Wykluczeni zostali Tiago Rocha i Adam Wiśniewski. Piłkarze ręczni Stali znakomicie wykorzystali grę w przewadze, w książkowy sposób dwukrotnie wyprowadzając na czystą pozycję skrzydłowego. Łukasz Janyst nie pomylił się i mielczanie doprowadzili do remisu 25:25. Nafciarze mieli okazję, by zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa, jednak popełnili faul w ataku. W efekcie to Czeczeńcy mieli jeszcze 40 sekund na rozstrzygnięcie losów pojedynku. Jednak i oni nie potrafili zdobyć bramki i spotkanie zakończyło się remisem 25:25.

Orlen Wisła Płock - SPR Stal Mielec 25:25 (13:13)

Orlen Wisła: Corrales, Wichary - Zelenović 6, Tioumentsev 4, Daszek 3/1, Syprzak 3, Ghionea 2/2, Racotea 2, Rocha 2, Nikcević 1, Pusica 1, Wiśniewski 1, Kwiatkowski, Montoro.
Karne: 3/4.
Kary: 12 min.

SPR Stal: Nikolić - Adamuszek 6, Szpera 6, Janyst 4/1, Kostrzewa 3, Sobut 2, Wilk 2, Gliński 1, Krzysztofik 1, Chodara, Gudz.
Karne: 1/1.
Kary: 14 min.

Kary: Orlen Wisła - 12 min. (Wiśniewski - 4 min.; Kwiatkowski, Rocha, Syprzak, Zelenović - po 2 min.); SPR Stal - 14 min. (Adamuszek, Gudz - po 4 min.; Gliński, Krzysztofik, Szpera - po 2 min.).

Sędziowie: Godzina-Kamrowski. Delegat: Marek Szajna.

Źródło artykułu: