Artur Chmieliński: Podczas meczu nie może puścić koncentracja
Artur Chmieliński z sezonu na sezon jest coraz ważniejszym zawodnikiem Wybrzeża Gdańsk. Młody bramkarz w ostatnim czasie zaczął dostawać najwięcej minut na boisku.
Michał Gałęzewski
Artur Chmieliński jest wychowankiem Conrada Gdańsk. W sezonie 2010/11, w którym Wybrzeże Gdańsk zgłosiło się do II ligi, jeszcze nie występował w barwach czerwono-biało-niebieskich barwach. Grał wówczas w Sokole Gdańsk , który po tym jak wielu jego zawodników zasiliło Wybrzeże, zajął ostatnie miejsce w lidze. Co ciekawe w meczach z Wybrzeżem, drużyna z Gdańska-Oruni traciła odpowiednio 46 i 42 bramki. Chmieliński po awansie do I ligi został jednak włączony do kadry czerwono-biało-niebieskich.
Artura Chmielińskiego nie przeraża rywalizacja i z rundy na rundę jest coraz ważniejszym zawodnikiem w Wybrzeżu
Wybrzeże Gdańsk, które w I lidze wygrywało mecz za meczem, po awansie ma na swoim koncie jeden remis i trzy porażki. - Przeżywamy zderzenie ze ścianą. Na początku sezonu zdobyliśmy jeden punkt, po szczęśliwym remisie z Zagłębiem. W innych meczach staramy się, walczymy, ale czegoś brakuje. Pracujemy na treningach nad tym, by móc rywalizować skutecznie z bardziej ogranymi rywalami - zauważył bramkarz czerwono-biało-niebieskich.
Wybrzeże spadło na przedostatnie miejsce w lidze. Wyżej jest m.in. Nielba Wągrowiec, która awansowała do PGNiG Superligi po barażach. - Oni znaleźli sposób na Zagłębie, w przeciwieństwie do nas. W PGNiG Superlidze każdy walczy o życie w każdym meczu. Trzeba się pokazywać jak najlepiej i iść do przodu. My jako beniaminkowie w ogóle nie możemy mówić o spokoju. Mecz z Nielbą będzie kolejnym, w którym będziemy musieli wyjść na 110 procent i pokazać nasze umiejętności - zakończył Chmieliński.