Prawa flanka wreszcie obsadzona. Na kogo postawi Michael Biegler?

Czterech leworęcznych rozgrywających zabrał na mecze towarzyskie do Tunezji Michael Biegler. Takiego wyboru na tej pozycji selekcjoner nie miał już dawno.

Obsada prawej strony rozegrania od dawna stanowi dla niemieckiego selekcjonera spory problem. Jedynym zawodnikiem, na którym Biegler może polegać w stu procentach, jest Krzysztof Lijewski. O miano jego dublera od dwóch lat walczy szerokie grono zawodników.
[ad=rectangle]

Za kadencji obecnego selekcjonera w kadrze zagrało aż ośmiu leworęcznych rozgrywających. Jeszcze pół roku temu wydawało się, że najbliżej wywalczenia stałego miejsca w drużynie narodowej jest Michał Szyba, przy powołaniach na mecze z Tunezyjczykami Biegler postawił jednak na innych.

Zawodnik Gorenje Velenje znalazł się w kadrze B. Pod jego nieobecność okazję do debiutu w drużynie narodowej otrzymał Andrzej Rojewski. Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją przed szansą występu w biało-czerwonych barwach stanął także Paweł Paczkowski, a w odwodzie pozostał jeszcze rzucany pomiędzy pozycjami Robert Orzechowski.

Na kilkanaście miesięcy przed finałami mistrzostw Europy, które odbędą się w naszym kraju, selekcjoner wreszcie ma w czym wybierać. Paczkowski poradził sobie z problemami zdrowotnymi i zbiera doświadczenie w lidze francuskiej, Szyba umiejętności doskonali w Słowenii, a Rojewski od lat gra w Bundeslidze.

Selekcjoner oraz kibice największe nadzieje wiążą z tym ostatnim. - Obecnie to ja dostałem szansę w kadrze, ale o tym, kto zagra na mistrzostwach zadecyduje trener - podkreśla Rojewski. On w reprezentacyjnym debiucie wypadł przyzwoicie. Do gry o stawkę pozostało jednak jeszcze trochę czasu i wszystko wskazuje na to, że Biegler będzie miał twardy orzech do zgryzienia.

Prawi rozgrywający reprezentacji Polski za kadencji Michaela Bieglera

* Orzechowski w drużynie narodowej najczęściej występował jako skrzydłowy

Źródło artykułu: