El. ME 2016: Spacerek Szwedów i Chorwatów, Cupić liderem Hrvatskiej, Francja zmasakrowała Czechów!

W czwartkowych meczach el. do ME 2016 gładkie zwycięstwa odnieśli Szwedzi, Chorwaci Duńczycy i Francuzi. Liderem Hrvatskiej był Ivan Cupić, a Trójkolorowi zmasakrowali różnicą aż 16 trafień Czechów!

Zgodnie z przewidywaniami jakichkolwiek problemów z zainkasowaniem premierowego
kompletu punktów eliminacjach do ME 2016 nie miał reprezentacje Szwecji oraz Chorwacji. Odpowiednio srebrni i brązowi medaliści IO w Londynie odprawili z kwitkiem kolejno Łotwę i Holandię.

W ekipie Trzech Koron po ponad osiemnastu miesiącach przerwy do reprezentacji powrócił Kim Andersson, lecz rozgrywający KIF Kolding nie zaliczył spektakularnego powrotu do kadry, zdobywając raptem jedną bramkę w czterech próbach. Nie najlepszą dyspozycję rzutową zatarł jednak licznymi asystami do skrzydłowych - Niclasa Ekberga i Mattiasa Zachrissona. Duet ten wraz z ich vis a vis na lewej stronie, Fredrikiem Petersenem okazał się największą zmorą Łotyszy, zdobywając blisko połowę - 16 z 33 rzuconych łącznie bramek.
[ad=rectangle]
Chorwatów do wygranej poprowadził natomiast Ivan Cupić. Skrzydłowy Vive Tauronu Kielce był pewnym punktem w talii Slavko Goluzy, w siedmiu próbach myląc się tylko raz. Oprócz Cupicia na słowa pochwały zasłużył także 23-letni lewy rozgrywający, Ivan Slisković (6/9), a na parkiecie w Koprivnicy pojawili się także dwaj inni zawodnicy mistrza Polski - Manuel Strlek (3/3) oraz Zeljko Musa. Ostatni z nich do protokołu meczowego nie zdołał się wpisać - raz został upomniany i popełnił jeden faul techniczny, z 11 jakie łącznie na swoim koncie mieli gracze Hrvatskiej.

Pokaz siły dali Francuzi, broniący tytułu najlepszej ekipy Starego Kontynentu. Potyczka w Chambery od pierwszych sekund miała szybkie tempo, a po początkowej wymianie ciosów warunki gry zaczęli dyktować Trójkolorowi, w 9. minucie spotkania prowadząc 6:3. Co prawda raptem 120 sekund później grający bez Filipa Jichy nasi południowi sąsiedzi, za sprawą Petra Linharata złapali kontakt z rywalem, ale podopieczni Claude'a Onesty szybko odarli Czechów z jakichkolwiek złudzeń.

Grą Les Blues świetnie dyrygował Nikola Karabatić, między słupkami bardzo dobrze spisywał się Cyril Dumoulin, a jego skuteczne parady stwarzały okazje do licznych kontrataków, w których prym wiódł Samuel Honrubia. Po zwieńczonej przez gracza PSG kontrze - w 25. minucie mistrzowie Europy prowadzili już 16:9, by do szatni schodząc z okazałą zaliczką w postaci ośmiu bramek. Oprócz Honrubi i Karabaticia wyróżniał się także będący ostatnimi czasy w wyśmienitej dyspozycji Mathieu Grebille. Warto podkreślić, że Les Blues w ciągu pierwszych trzydziestu minut rywalizacji popisali się imponującą 80-procentową skutecznością w ataku!

Ivan Cupić rozegrał świetne spotkanie z Holandią
Ivan Cupić rozegrał świetne spotkanie z Holandią

Po przerwie opiekun Francuzów dokonał kilku roszad w składzie, a na parkiecie w Chambery pojawili się William Accambray, Kevynn Nyokas, Kentin Mahe czy Thierry Omeyer. Gospodarze kontynuowali dzieło zniszczenia - na linii 7 metrów bezbłędny był Guillaume Joli (6/6) i w 46. minucie Francuzi prowadzili już różnicą dwunastu trafień, nie zamierzając zaprzestać egzekucji! Ostatecznie mistrzowie Europy zdeklasowali Czechów 41:25, a gwóźdź do trumny naszym południowym sąsiadom wbił Daniel Narcisse, ustalając wynik spotkania.

Zwycięski debiut na ławce trenerskiej reprezentacji Danii zaliczył Gudmundur Gudmundsson  Wicemistrzowie Europy od  pierwszych sekund kontrolowali losy
konfrontacji z Litwą, stawiając na  żelazną defensywę 6:0, z którą rywale mieli olbrzymie problemy. Fani zgromadzeni w Brondby byli świadkami kapitalnej gry Niklasa Landina i Mikkela Hansena. W 26. minucie Skandynawowie po bramce ze skrzydła Lasse Svana Hansena prowadzili już 14:6 i z tak okazałą zaliczką ośmiu bramek schodzili do szatni.

Wysokie prowadzenie nieco uśpiło Duńczyków, którzy na początku drugiej odsłonie słabiej spisywali się zwłaszcza w formacji defensywnej.  Dwadzieścia minut przed końcem Vaidotas Grosas z rzutu karnego zmniejszył straty Litwinów do pięciu trafień (14:19), lecz Duńczycy szybko się przebudzili, odnosząc efektowną wygraną 31:21. U Litwinów przez większą część spotkania dostępu do bramki strzegł zawodnik Azotów Puławy, Vilius Rasimas.

Druga kolejka eliminacji do czempionatu Starego Kontynentu rozgrywanego za niespełna półtora roku w Polsce, została zaplanowana na najbliższy weekend, a mecze odbywać się będą w sobotę (raptem trzy potyczki) i niedzielę. Do ME 2016 awans uzyskają po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy oraz najlepsza drużyna z trzeciego miejsca z najwyższym dorobkiem punktowym.

Wyniki czwartkowych spotkań eliminacji do ME 2016

Grupa 1
Chorwacja - Holandia 35:24 (17:10)
Najwięcej bramek: dla Chorwacji - Ivan Cupić, Ivan Slisković - po 6; dla Holandii - Bobby Schagen 6, Patrick Miedema 4, Leon van Schie, Tim Remer - po 3.

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Chorwacja 6 5 0 1 191:148 10
2 Norwegia 6 5 0 1 182:154 10
3 Holandia 6 2 0 4 155:174 4
4 Turcja 6 0 0 6 141:195 0

Grupa 2
Dania - Litwa 31:21 (16:8)
Najwięcej bramek: dla Danii - Mikkel Hansen 7, Anders Eggert, Hans Lindberg -  po 4; dla Litwy - Valdas Drabavicius 5, Mindaugas Dumcius, Tadas Stankevicius, Aidenas Malasinskas - po 3.

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Dania 6 6 0 0 181:144 12
2 Białoruś 6 2 2 2 158:167 6
3 Bośnia i Hercegowina 6 1 2 3 136:140 4
4 Litwa 6 1 0 5 140:164 2

Grupa 3
Szwecja - Łotwa 33:23 (18:8)
Najwięcej bramek: dla Szwecji - Niclas Ekberg, Fredrik Petersen - po 6, Mattias Zachrisson, Andreas Nilsson - po 4; dla Łotwy - Dainis Kristopans 8, Girts Lilienfelds 5.

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Szwecja 6 5 1 0 182:134 11
2 Słowenia 6 4 1 1 185:149 9
3 Łotwa 6 2 0 4 133:182 4
4 Słowacja 6 0 0 6 130:165 0

Grupa 6
Francja - Czechy 41:25 (20:12)
Najwięcej bramek: dla Francji - Guillaume Joli, Nikola Karabatić - po 6, Mathieu Grebille 5; dla Czech - Petr Linart 8, Miroslav Jurka 5, Michal Kasal 4.

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Francja 6 6 0 0 201:145 12
2 Macedonia 6 3 1 2 161:154 7
3 Czechy 6 2 1 3 163:185 5
4 Szwajcaria 6 0 0 6 135:176 0
Komentarze (5)
avatar
hbll
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czesi widać inwestują w tego młodego Kasala. Ostatnio oglądałem go z pół roku temu (jeszcze za czasów Barcelony) i to było straszne drewno. Wczoraj to drewno rzuciło 4 bramki Francji, więc chyb Czytaj całość
avatar
handballer
30.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ci francuzi są niesamowici, gdzie oni szkolą takich zawodników .. kiedy byliśmy na turnieju we Francji(Meudon- miasto partnerskie naszego miasta, zaraz na pograniczu Paryża) to żeby nie skłamać Czytaj całość
Bartłomiej Kwiatkowski
30.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogladacie Francja - Czechy? Narazie tylko 7:6 dla gospodarzy a goscie graja bez Jichy.