Zabójczy kwadrans wystarczył na beniaminka - relacja z meczu PGE Stal Mielec - Nielba Wągrowiec

Piąte zwycięstwo odnieśli w sobotę zawodnicy PGE Stali Mielec. Podopieczni Pawła Nocha pokonali Nielbę Wągrowiec, a o ich triumfie zadecydował kapitalny fragment gry tuż po zmianie stron.

Mielczanie domowe starcie z beniaminkiem PGNiG Superligi rozpoczęli jednak fatalnie, w ciągu pierwszych dwudziestu minut meczu rozgrywając fatalne zawody. Atakom Czeczeńców brakowało odpowiedniej szybkości, poważnie zawodziła ich też dokładność podań i rzutów, na czym skrzętnie korzystali przyjezdni, systematycznie zwiększając swój dorobek bramkowy.
[ad=rectangle]
Początek spotkania nie zapowiadał jednak, że Stal w ciągu pierwszej połowy czeka trudna przeprawa. Wynik meczu otworzył świetnie dysponowany w ostatnich tygodniach Paweł Wilk, w 8. minucie ponownie wysuwając mielczan na prowadzenie 4:3. Mnożące się błędy w ataku, połączone z szybkimi kontrami gości sprawiły jednak, że w ciągu kolejnych jedenastu minut gospodarze rzucili tylko jedną bramkę, tracąc w tym czasie sześć. W 19. minucie meczu było więc 9:5 dla Nielby.

Na okres słabszej postawy szybko zareagował trener Paweł Noch, po raz drugi w meczu prosząc o czas dla swojego zespołu. Przekazane przez niego uwagi, w połączeniu z wprowadzonymi zmianami szybko przyniosły pozytywny efekt - ataki nabrały tempa, a wprowadzeni na parkiet Grzegorz Sobut, Damian Krzysztofik i Krzysztof Lipka odmienili grę Czeczeńców.

To właśnie bramki Sobuta i Krzysztofika wyprowadziły Stal na prowadzenie jeszcze przed przerwą (12:11), tuż po zmianie stron pozwoliły natomiast na regularne budowanie przewagi. Świetną partię między słupkami rozegrał wówczas Lipka, dzięki czemu pierwszą bramkę po przerwie Czeczeńcy stracili dopiero w 47. minucie! Wówczas ekipa trenera Nocha wygrywała już 20:12 i wysokie prowadzenie bez problemów zdołała dowieźć do końcowego gwizdka.

Dzięki wygranej nad Nielbą mielecka drużyna umocniła się na piątej lokacie w tabeli. Zespół z Wągrowca natomiast pozostał na ostatniej pozycji i do miejsca poza strefą barażową traci już pięć punktów.

PGE Stal Mielec - Nielba Wągrowiec 26:20 (12:11)

PGE Stal: Nikolić, Lipka - Wilk 2, Krępa, Janyst 1, Krieger 2, Sobut 6, Obiała 2, Szpera 1, Adamuszek 1, Gudz, Basiak 1, Gliński 2, Krzysztofik 4, Chodara 4.
Kary: 2 min.
Karne: 1/1.

Nielba: Konczewski, Marciniak - Smoliński, Kamyszek, Barzenkov 1, Gąsiorek 1, Świerad 4, Przybylski 4, Gregor 3, Tarcijonas, Tórz 3, Widziński 3, Pietrzkiewicz i Biniewski 1.
Kary: 6 min.
Karne: 2/3.

Kary: PGE Stal - 2 min. (Sobut - 2 min.); Nielba - 6 min. (Tarcijonas, Świerad, Barzenkov - po 2 min.).

Sędziowali: Artur Rodacki oraz Igor Dębski (obaj Kielce).
Widzów: 1 300.

Komentarze (6)
miki
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrząc dziś na zaangażowanie Górnika w mecz ze Szczecinem, to my jako kibice Stali nie możemy narzekać na podejście naszych zawodników do swoich obowiązków. 
avatar
RAF171
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chodara czasem nie strzelił 2 bramek? coś tych bramek mało po stronie Stali chyba jest