Jerzy Szafraniec: Vive i Wisła są poza zasięgiem wszystkich
MKS Zagłębie Lubin chce przełamać czarną serię i dąży do tego, żeby zagrać w najlepszej ósemce. Po pierwszej rundzie podopieczni szkoleniowca Jerzego Szafrańca plasują się w środku ligowej stawki.
- Trzeba ustalić co było niespodzianką, bo dla mnie niespodzianką jako trenera, była przegrana w Wągrowcu i remis w Gdańsku, gdy mieliśmy pełne prawo, aby myśleć o zwycięstwie. To są trzy punkty, więc nasza zdobycz na koniec rundy powinna być o te trzy punkty większa. Szkoda, że zaliczyliśmy falstart, bo mogliśmy się spisać lepiej. Pozostaje pewien niedosyt - skomentował trener Jerzy Szafraniec.
Szkoleniowiec lubinian podkreśla, że w rundzie rewanżowej może się wszystko zdarzyć, ale pierwsze dwa miejsca są już na pewno "zarezerwowane". - Vive i Wisła są poza zasięgiem innych drużyn w Polsce. Nawet kiedy Wisła jest w budowie, niektórzy gracze może jeszcze nie są zgrani, czy też skład nie osiągnął takiego dobrego poziomu porozumienia w ich poczynaniach na boisku, to na pewno kadrowo przewyższają pozostałe kluby. Uważam, że od trzeciego do ostatniego miejsca każdy z każdym może wygrać. Nikt się poddaje, nikt nie chce oddać punktów za darmo - stwierdził Jerzy Szafraniec.