Rafał Biały: Pozytywem była gra młodych

Mistrzowie Polski bez większych problemów rozprawili się z zawodnikami Gaz-System Pogoni Szczecin, pokonując ich różnicą aż dwudziestu jeden bramek.

Mecz Vive Tauronu Kielce i Gaz-System Pogoni Szczecin zainaugurował drugą rundę rozgrywek PGNiG Superligi. Miało to być spotkanie na szczycie ligi, bo i pozycje obu zespołów w tabeli uprawniały do nazywania tego spotkania szlagierem kolejki. Jak to jednak zwykle bywa, wydarzenia boiskowe wszystko zweryfikowały. Oba zespoły przystąpiły do meczu w okrojonych składach, osłabione dużą liczbą kontuzji.
[ad=rectangle]
Początek meczu zwiastował spore emocje, bo szczecinianie rozpoczęli z wysokiego "C" i po pierwszych czterech minutach prowadzili 3:0, a i w kolejnych akcjach starali się kontrolować wynik i nie pozwalali kielczanom na zbudowanie przewagi. Gościom sił na prowadzenie wyrównanego spotkania starczyło jednak tylko na niespełna dwadzieścia minut, a dowodzeni przez trio Chorwatów kielczanie szybko przywrócili przebieg pojedynku na właściwe dla swojego zespołu tory. Żółto-biało-niebiescy urządzili sobie w Hali Legionów prawdziwy festiwal strzelecki, dzięki czemu ostatecznie wygrali różnicą aż dwudziestu jeden trafień.

Szczecinianie muszą o tym spotkaniu jak najszybciej zapomnieć i skupić się na walce o punkty w kolejnych meczach. - Z naszej perspektywy ten mecz po prostu musiał się odbyć i się odbył. Wiedzieliśmy, że tak to wszystko będzie wyglądało - skomentował spotkanie trener Pogoni Szczecin, Rafał Biały.

Rafał Biały mógł być zadowolony z postawy swoich młodych zawodników przeciwko mistrzom kraju
Rafał Biały mógł być zadowolony z postawy swoich młodych zawodników przeciwko mistrzom kraju

Chociaż zawodnicy ze Szczecina przegrali znaczną różnicą bramek, w ich grze można się było dopatrzeć kilku pozytywów. Z bardzo dobrej strony pokazali się dwaj młodzi zawodnicy Dawid Krysiak oraz Tomasz Grzegorek.

- Jestem zadowolony z kilku elementów, które się pojawiły. Na pewno dużo grali młodzi. Myślałem, że nie będą musieli tyle grać, ale pojawiła się np. czerwona kartka dla Łukasza Gieraka. Było szybkie tempo, Tałant mógł rotować składem, a my padliśmy. Cieszę się z początku, gdy nasz zespół wyszedł na parkiet i się na nim nie położył, a walczył, ile miał sił. Jeśli chodzi o młodych to bardzo fajny mecz Grzegorka, z minuty na minutę lepiej radził sobie Statkiewicz, no i Krysiak też rozegrał fajne spotkanie - podsumował Biały.

Źródło artykułu: