Zawodnicy KS Azotów Puławy w dziesięciu ostatnich meczach z Czeczeńcami odnieśli raptem jedno zwycięstwo, notując ponadto trzy remisy i aż sześć porażek. Nadwiślańską drużynę czeka w niedzielę trudne zadanie, mielczanie są bowiem w świetlnej formie i regularnie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Ekipa trenera Ryszarda Skutnika jest jednak zdeterminowana, by w końcu po ponad trzydziestu dwóch miesiącach ponownie pokonać PGE Stal.
[ad=rectangle]
Poprzednie starcie z mielczanami zakończyło się dla Azotów nieprzyjemnym rozczarowaniem. W otwierającym sezon meczu puławianie stawiani byli w roli faworyta, po bardzo słabo spotkaniu przegrali jednak aż 33:40.
- Pora zmazać plamę z początku sezonu, bo ten mecz w Mielcu zupełnie nam nie wyszedł. Na własnym parkiecie zrobimy wszystko, by wygrać. Te punkty muszą zostać w Puławach, bardzo ich potrzebujemy, bo to dla nas kolejna szansa, by podskoczyć w tabeli o kolejną lokatę. Stal na pewno się nie podłoży, dlatego spodziewam się zaciętego meczu, nawet bardziej emocjonującego niż ten z MMTS-em - mówi Przemysław Krajewski.
Skrzydłowy KS Azotów jest w ostatnich dniach w bardzo dobrej formie, podobnie zresztą jak i cała drużyna, która od momentu przyjścia trenera Skutnika wygrała pięć z sześciu meczów, dokładając do tego remis w Gdańsku. Czy znający na Stal wylot szkoleniowiec Azotów okaże się kluczem do wygranej?
- Rzeczywiście, trener zna rywala na wylot i będziemy mieli dużo cennych wskazówek, ale to już od nas zależeć będzie jak wykorzystamy je na parkiecie. Pamiętajmy też, że od czasu zmiany trenera Stal zmieniła całkiem koncepcję gry i teraz jest to inna drużyna - dodaje Krajewski.
Niedzielny mecz w Puławach zaplanowany został na godz. 18:00. Relacja "na żywo" z tego starcia oraz pozostałych niedzielnych spotkań dostępna będzie na łamach naszego portalu.