Jako udane można podsumować dwa sparingi z niemiecką ekipą Füchse Berlin. Do stolicy Niemiec trener Adrian Struzik zabrał 13 zawodniczek. Zabrakło Moniki Stachowskiej, Karoliny Kochaniak, Aleksandry Zimny, Moniki Głowińskiej oraz Małgorzaty Jurczyk. Co ciekawe, taką samą liczbowo kadrą dysponowały "Lisice".
[ad=rectangle]
Pierwsze ze spotkań od początku przebiegało pod dyktando szczecinianek. Bardzo dobrze wyglądała szczególnie końcówka pierwszej połowy. Pogoń od stanu 6:7 wyszła na prowadzenie 6:12. Granatowo-bordowe wygrały pierwszą część dość wyraźnie 12:18. Dobre zawody rozgrywały skrzydłowe, głównie te występujące na prawej stronie: Sabała i Królikowska.
Co ciekawe, już na początku drugich 30 minut ekipa z Grodu Gryfa praktycznie zapewniła sobie końcowe zwycięstwo w pierwszym sparingu. Trudno było bowiem stracić 10 bramek przewagi (14:24). Ostatecznie zawody wygrała Pogoń Baltica 26:31. Najlepsze wrażenie w siódemce Larsa Melzera sprawiała Anna Eber.
Füchse Berlin - SPR Pogoń Baltica Szczecin 26:31 (12:18)
Drugi sparing tego samego dnia wyglądał już inaczej. Lepsze wrażenie sprawiały gospodynie, ale nie potrafiły zdominować polskiego zespołu. W pierwszej połowie na tablicy świetlnej aż 5-krotnie pojawiał się wynik remisowy. Na przerwę o dwie bramki więcej miały jednak zawodniczki Füchse.
Po zmianie stron miejscowe podwyższyły swoje prowadzenie do 15:11. Jednak od stanu 17:13 coś w ich poczynaniach się zacięło. Straciły całą swoją przewagę (17:17). Właściwie od tego momentu mecz otworzył się niejako na nowo. Szczecinianki starały się "gonić" swoje przeciwniczki i celu dopięły na kilka minut przed końcową syreną (po 24). Samą końcówkę lepiej rozegrały jednak Niemki i ostatecznie wygrały 26:25. Po cztery trafienia w ekipie Füchse zdobyły: Anna Eber, Anna Blödorn oraz Bianca Triumf - po 4. W Pogoni najwięcej bramek rzuciły: Patrycja Królikowska, Małgorzata Stasiak - po 5 "oczek", Hanna Yashchuk - 4 gole.
Füchse Berlin - SPR Pogoń Baltica Szczecin 26:25 (13:11)
Wynik : 26:25 SF chyba pobalowało ostro.