Reprezentacja Polski pokonała podczas Christmas Cup Węgrów, Słowaków i Czechów. Artur Siódmiak nie przykłada jednak wielkiej wagi do samych wyników. - Wiadomo, że przeciwnicy nie byli tutaj z górnej półki. Reprezentacje przyjechały w okrojonych składach, jednak i tak były to dobre sprawdziany, jak na ten etap przygotowań. Reprezentacja była po ciężkim zgrupowaniu siłowo-wytrzymałościowym, jednak mimo wszystko było widać z meczu na mecz, że jest w drużynie coraz lepszy timing. Należy pochwalić defensywę oraz bramkę. Obrona funkcjonowała nieźle w różnych ustawieniach, dobrze graliśmy pierwszą linią - powiedział były reprezentant.
[ad=rectangle]
Na tym etapie Siódmiak zwrócił uwagę na kilka szczegółów. - Obserwowałem grę Rojewskiego, który wcześniej z kadrą był tylko przez pięć dni podczas zgrupowania w Tunezji. Do Katowic przyjechał prosto z meczu ligowego. Można powiedzieć, że ruszył z marszu, jednak z każdym dniem było widać u niego coraz lepszą komunikację z zespołem. Popisał się ładnymi asystami i dograniami. Grał efektywnie. Poza tym poprawiliśmy skuteczność z rzutów karnych. Dobrze wyglądała współpraca z kołowymi oraz gra z kontry. Na środku rozegrania próbowany był z dobrym skutkiem Dzidziuś, gdyż kontuzjowany jest Jaszka. Jak na ten etap przygotowań, popełniliśmy małą liczbę błędów technicznych. Brakowało co prawda odpowiedniej skuteczności z tyłu, ale nie ma co się martwić. Liczę, że kontuzja Wyszomirskiego nie będzie groźna i nie wykluczy go z gry w Katarze - dodał.
Kolejne przygotowania będą bardziej ukierunkowane na taktykę i dynamikę - Podczas tego turnieju zespół był po ciężkich przygotowaniach fizycznych. Teraz będzie więcej taktyki, organizacji kontrataku i szybkości. W Oviedo turniej jest mocno obsadzony. Będzie już tylko osiemnastu zawodników, dzięki czemu gra będzie poważniejsza. Tu już nie ma miejsca na pomyłki. Dobrze, że teraz zespół będzie miał kilka dni przerwy. Drużyna musi naładować akumulatory. Turniej w Hiszpanii odpowie nam na więcej pytań - stwierdził Artur Siódmiak.
Do wyniku naszej kadry w Katarze Siódmiak podchodzi z dystansem, jednak wierzy w zespół zbudowany przez Michaela Bieglera. - Na pewno teraz nie ma co pompować balonu, bo nie o to chodzi. Czuję jednak, że to czas dla tej reprezentacji. Ona okrzepła. Starsi pograją jeszcze sezon, czy dwa, a młodzi podciągnęli swój poziom, bo mają już kilka turniejów za sobą. Tworzy się kolektyw. Mamy bardzo dobrze obsadzoną drugą linię, świetną bramkę, dobrych kołowych. Może skrzydłowi nie są klasy światowej, ale kadra ma ogromny potencjał. Uważam, że z grupy wyjdziemy po walce z pierwszego lub drugiego miejsca. W kolejnej fazie poza Francją spokojnie możemy powalczyć z każdym. Po cichu liczę na awans do strefy medalowej, jednak pamiętajmy, że podstawowym celem jest pierwsza ósemka, co wiele da w kontekście turniejów przedolimpijskich. Liczę na ósemkę, a co będzie więcej to nasz bonus - zakończył.
Artur Siódmiak: Kadra ma ogromny potencjał
Przygotowująca się do mistrzostw świata reprezentacja Polski wygrała Christmas Cup. Artur Siódmiak jest optymistą przed turniejem w Katarze i wierzy w dobry wynik naszej kadry.