Olbrzymi pech Karoliny Semeniuk-Olchawy!
Niespełna pięć minut spędziła na parkiecie w Szczecinie nie tak dawna rekonwalescentka Karolina Semeniuk-Olchawa. - Podejrzewam, że to coś z Achillesem - przyznała tuż po meczu Bożena Karkut.
Krzysztof Kempski
KGHM Metraco Zagłębie Lubin bardzo dobrze rozpoczęło spotkanie w Szczecinie z miejscową SPR Pogonią Baltica. Z przebiegu boiskowych wydarzeń można było odnieść wrażenie, że zespół przyjezdnych dość dobrze czuje się na parkiecie w Arenie Szczecin. Niestety, tego miejsca miło nie będzie wspominać nie tak dawna rehabilitantka Miedziowych Karolina Semeniuk-Olchawa. W 5. minucie meczu szczecinianki wyprowadzały kontrę. Rozgrywająca postanowiła szybko wrócić do obrony i przeszkodzić w rzucie Katarzynie Duran. Ten powrót okazał się być niezwykle pechowy.
Semeniuk-Olchawę znowu czeka żmudna rehabilitacja?
Przypomnijmy, że Semeniuk-Olchawa bardzo długo przechodziła rehabilitację, ale takiego czasu wymaga leczenie zerwania ścięgien Achillesa. Po raz pierwszy zagrała w Chorzowie z tamtejszym Ruchem (11. kolejka). Przepracowała krótki okres przygotowawczy i z bardzo dobrej strony pokazała się w Tczewie trafiając do siatki rywala aż 8-krotnie. Jak poważna okaże się kontuzja odniesiona w Szczecinie? W poniedziałek środkowa rozgrywająca przejdzie szczegółowe badania.