MŚ 2015: Festiwal błędów, Bośniacy lepsi w starciu debiutantów- relacja z meczu Bośnia i Hercegowina - Iran

Szczypiorniści reprezentacji Bośni i Hercegowiny pokonali Iran w pierwszym piątkowym meczu w Lusail Multipurpose Hall w Ad-Dausze. Bałkański zespół zwyciężył mimo fatalnej pierwszej połowy.

Dla obu zespołów piątkowe starcie było debiutem na mistrzostwach świata w piłce ręcznej, lecz w przedmeczowych dywagacjach zdecydowanym faworytem spotkania byli Bośniacy. Ekipa Dragana Markovicia w eliminacjach do katarskiego czempionatu niespodziewanie wyeliminowała Islandię (5. drużyna Europy), w związku z czym na turniej na Bliskim Wschodzie jechała z nadziejami na awans do 1/8 finału. Fatalna pierwsza połowa piątkowego meczu mogła im jednak dość poważnie pokrzyżować te plany.
[ad=rectangle]

Bałkańska drużyna rywalizację rozpoczęła przeciętnie. Słabo w bramce spisywał się Benjamin Burić, nieskutecznością razili też rozgrywający i w efekcie grający dość chaotycznie, ale szybko Irańczycy wyszli w 8. minucie na prowadzenie 5:4.

Dobry start perskiej ekipy był zaskoczeniem, przed pierwszym gwizdkiem spotkania nikt bowiem nie dawał zbyt dużych szans zespołowi Boruta Macka. Przyzwoity kwadrans gry porządnie napędził jednak jej poczynania i po kilku interwencjach Saeida Heidari Rada oraz trafieniach Jalala Kianiego i Ehsana Abouei Irańczycy wygrywali w 20. minucie 9:7.

Trener Marković grę swojego zespołu próbował odmienić prosząc o czas, przekazane przez niego uwagi niewiele jednak zmieniły. Bośniacy popełniali błąd na błędzie, często w dość prosty sposób gubiąc piłkę w ataku. Irańczycy natomiast konsekwentnie budowali swoją przewagę, w 25. minucie wygrywając już 13:10, a na przerwę schodząc przy prowadzeniu 16:12.

Po pierwszej połowie spotkania zanosiło się więc na niespodziankę, jednak w drugiej części meczu bośniacka drużyna pokazała zupełnie inne oblicze. Skutecznością imponowali skrzydłowi Faruk Vrazalić i Alen Ovcina, a rolę egzekutora w drugiej linii objął Dusko Celica. Zdecydowaną zmianę można było też zobaczyć w obronnej grze bałkańskiego zespołu, który pierwszą bramkę po przerwie stracił dopiero w 40. minucie.

Do tego momentu ekipa trenera Markovicia zdobyła siedem bramek pod rząd, wychodząc na prowadzenie 19:16. Co prawda Irańczycy odpowiedzieli na tę serię rywali trzema kolejnymi bramkami (remis 19:19), lecz Bośniacy wkrótce przejęli inicjatywę i całkowicie zdominowali przeciwnika. W 47. minucie Ivan Karacić wyprowadził swój zespół na prowadzenie 23:20, a trzy minuty później po bramce Ovciny było już 25:20.

Pięciobramkową przewagę bałkańscy zawodnicy utrzymali do końcowej syreny, ostatecznie triumfując 30:25. Teraz na drodze Bośniaków stanie reprezentacja Austrii, Irańczyków czeka zaś pojedynek z Macedonią.

Z Ad-Dauhy dla SportoweFakty.pl,
Maciej Wojs

Bośni i Hercegowina - Iran 30:25 (12:16)

Bośnia i Hercegowina: B. Burić (4/11 - 36%), Grahovac (8/26 - 31%) - Vrazalić 3, Ovcina 4, Perić, Mikić, S. Burić, Janković 1, Savić 1, Terzić 2 (1/2), Toromanović 3, Celica 6, Karacić 4, Prce 1 (0/1), Vranjes 2, Malinović 3.
Karne: 1/3.
Kary: 16 min.

Iran: Barkhordari (6/20 - 30%), Heidari Rad (5/21 - 24%) - Heidarpour 3, Rajabi 3, Masaeli 2 (2/3), S. Esteki 1, Mousavi, Bijari 1, A. Esteki 7 (3/3), Karamian, Abouei 2, Kazemi, Nadri 1, Sadeghi, Kiani 3, Sekenari 2.
Karne: 5/6.
Kary: 16 min.

Kary: Bośnia i Hercegowina - 16 min. (Karacić - 4 min.; Ovcina, Savić, Terzić, Celica, Vranjes, Malinović - po 2 min.); Iran - 16 min. (Mousavi, Kazemi - po 4 min.; Rajabi, Bijari, Nadri, trener Macek - po 2 min.).
Sędziowali: B. Koo oraz S. Lee (Korea Południowa).

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Chorwacja 5 5 0 0 158:124 10
2 Macedonia 5 4 0 1 153:138 8
3 Austria 5 2 1 2 147:140 5
4 Tunezja 5 2 1 2 132:133 5
5 Bośnia i Hercegowina 5 1 0 4 118:128 2
6 Iran 5 0 0 5 127:172 0
Komentarze (1)
miki
16.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dziwny mecz. Bośnia w I połowie zagrała fatalnie, ale 10 minut drugiej połowy to koncert w obronie Bośniaków, skąd pociągnęli kontry. Ciężko powiedzieć po jednym meczu o co będą grać, al Czytaj całość