Miedź przegrała w Lubinie (relacja)

W meczu 13. kolejki ekstraklasy piłkarze ręczni Reflex Miedzi Legnica przegrali w Lubinie z Zagłębiem 27:29. Negatywnymi bohaterami meczu byli niestety sędziowie z Górnego Śląska.

To były prawdziwe derby! W sobotni wieczór kibice mieli wszystko to, za co kochają szczypiorniak. Przez 60 minut na parkiecie lubińskiej hali toczyła się zacięta walka o każdą piłkę. Nie zabrakło też świetnych akcji, udanych interwencji bramkarzy, no i przede wszystkim huśtawki nastrojów.

Pierwsi bramkę zdobyli gospodarze za sprawą trafienia Piotra Obrusiewicza w 3 min. Do końca pierwszej połowy trwała wymiana ciosów. Zagłębie cały czas prowadziło, ale nie było w stanie odskoczyć bardzo dobrze grającej Miedziance na więcej niż dwie bramki. Na przerwę drużyny zeszły do szatni przy wyniku 12:11 dla Zagłębia.

Początek drugiej połowy to koncertowa gra zespołu trenera Mirosława Saneckiego. W 33 min. legniczanie doprowadzili do remisu 12:12. Następne minuty to jedno bramkowe prowadzenie Zagłębia lub remis. W 40 min. Miedź wyszła w końcu na pierwsze w tym meczu prowadzenie (16:15). Cztery minuty później legniczanie prowadzili już 21:18! Niestety chwila dekoncentracji kosztowała Miedź sporo. Gospodarze rzucili trzy bramki z rzędu i znów mieliśmy remis (21:21).

Miedź, co chwila wychodziła na prowadzenie, ale Zagłębie za każdym razem odpowiadało bramką. I tak do 55 min., kiedy to na tablicy świetlnej widniał wynik 26:26. Na trzy minuty przed końcową syreną lubinianie wyszli na prowadzenie 27:26 i nie oddali go już do końca spotkania. Ostatecznie Miedź przegrała 29:27.

Miedź zagrała w Lubinie świetny mecz. I to mimo, że trener Mirosław Sanecki nie mógł skorzystać z Piotra Będzikowskiego, którego zmogła grypa. Godnie zastąpił go jednak Paweł Petela, który w tym sezonie zrobił kolosalne postępy. Fantastyczny mecz rozegrali również Radosław Fabiszewski, Artur Szabat, Maciej Ścigaj i bramkarz Paweł Kiepulski, który obronił dwa rzuty karne. Brawa należą się jednak całej drużynie. Za ambicję, walkę do upadłego i wiarę we własne umiejętności.

Niestety do poziomu tego widowiska nie dostroili się sędziowie z Górnego Śląska, którzy zepsuli atmosferę regionalnego święta szczypiorniaka. Panowie Majka i Wojtyczka wypaczyli wynik meczu sędziując po „gospodarsku”. Legniczanie na ławce kar spędzili aż 20 minut! Podopieczni trenera Mirosława Saneckiego zagrali w defensywie faktycznie na pograniczu faulu, ale arbitrzy zdecydowanie przesadzali z wyrzucaniem ich z parkietu. Grając przeciwko Zagłębiu przez jedną trzecią meczu w osłabieniu, Miedź tego meczu nie mogła zwyczajnie wygrać!

Warto podkreślić też postawę legnickich kibiców, którzy w sporej sile stawili się w lubińskiej hali. A co najważniejsze nie mieli problemów z zakrzyczeniem miejscowych fanów.

Zagłębie Lubin - Reflex Miedź-96 Legnica 29:27 (12:11)

Zagłębie: Malcher, Zaprutko – Niedośpiał 2, Zadura 1, Steczek, Tomczak 3, Adamczak 1, Skalski 2, Kozłowski 9, Morawski, Obrusiewicz 3, Januszewski 5, Kieliba 3.

Kary: 8 min.

Miedź: Kiepulski, Kryński – Ścigaj 6, R.Fabiszewski 6, Kawaliow, Grębosz 2, Skrabania 1, Szabat 5, Góreczny, Brygier 1, Rosiak, Petela 4, T.Fabiszewski 1.

Kary: 20 min.

Widzów: 200

Sędziowali: Marek Majka, Grzegorz Wojtyczka (Gliwice, Chorzów)

Źródło artykułu: