Ekipa trenera Jerzego Szafrańca nie wyciągnęła wniosków z meczu z Górnikiem Zabrze i kolejny raz zanotowała kiepski początek. Team Portowców rzucił Miedziowym trzy szybkie bramki, na co odpowiedział po trzech minutach Dariusz Rosiek. Wraz z upływem czasu gra Miedziowych w ataku pozycyjnym wyglądała coraz lepiej, dzięki czemu lubińska widownia nie oglądała jednostronnego pojedynku.
[ad=rectangle]
Po zmianie stron, po świetnym podaniu Dawida Przysieka, wyrównał losy pojedynku młody zawodnik MKS Zagłębia Lubin, Sebastian Nowakowski. Niebawem bramkę z kontrataku dołożył Wojciech Gumiński, dając swojej drużynie prowadzenie. Skrzydłowy lubińskiego klubu robił dużą różnice. Po jego żywiołowych akcjach i trafieniu Michała Stankiewicza, ekipa Miedziowych miała na swoim koncie o trzy oczka więcej niż rywal.
Gdy na ławkę kar powędrował Łukasz Kużdeba, zespół Gazowników zaczął odrabiać straty i doprowadził do remisu po szesnaście. Od tego momentu drużyna gospodarzy miała problem z pokonaniem Lecha Kryńskiego, który zanotował kilka świetnych interwencji. Dzięki niemu Gaz-System Pogoń Szczecin mogła wyjść na dziewięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziów na prowadzenie.
Do wyrównania doprowadził rzutem z biodra Faruk Halilbegović, ale końcówka należała już do Portowców. Zespół przyjezdnych bezlitośnie kontrował lubinian i po kolejnej kontrze Dawida Krysiaka zwiększył swoją przewagę do pięciu oczek, co okazało się być gwarancją zwycięstwa.
MKS Zagłębie Lubin - Gaz-System Pogoń Szczecin 19:24 (10:11)
Zagłębie: Małecki, Wiącek, Shamrylo - Michałów, Stankiewicz 4, Gumiński 3, Rosiek 2, Kużdeba 3, Przysiek, Marciniak, Halilbegović 5, Paluch, Nowakowski 1, Czuwara, Dziwiński 1.
Pogoń: Kryński, Szczecina - Gregorek 2, Bruna, Walczak 2, Gmerek 1, Gierak 4, Krupa 4, Krysiak 4, Zaremba 2, Jedziniak 3, Zydroń 2.