Katar - kim jest półfinałowy rywal Polaków?

Reprezentacja Kataru nigdy nie była handballową potęgą. Katarczycy nawet na swoim kontynencie, gdzie piłka ręczna nie jest sportem tak popularnym jak w Europie, zawsze mieli problemy z przebiciem się do czołówki. Sytuacja uległa zmianie, gdy Międzynarodowa Federacja Piłki Ręcznej przyznała temu państwu prawo organizacji mistrzostw świata w 2015 roku. Majętni szejkowie uznali to za znakomitą okazję do stworzenia mocnej drużyny. 
[ad=rectangle]
Katar to państwo, które nie szczędzi grosza na promocję. Szejkowie ze swoim nieograniczonym budżetem są w stanie wybudować najnowocześniejsze obiekty sportowe pośrodku pustyni, które wykorzystane zostaną praktycznie tylko podczas jednej wielkiej imprezy. Dla nich ekonomiczne uzasadnienie takich inwestycji nie ma jednak większego znaczenia. Liczy się rozmach, a ten Katarczycy mają na prawdę spory.

Arabscy szejkowie pieniądze zainwestowali nie tylko w infrastrukturę, ale także w budowę zespołu i nie chodzi tu wcale o szkolenie młodzieży. Postanowiono pójść drogą na skróty i zakontraktować uznanych zawodników. Petrodolarami kuszony był m.in Marcin Lijewski, jednak nie zdecydował się na przyjęcie lukratywnej oferty. Inni zawodnicy mieli swoją cenę. Za stworzenie tego projektu odpowiedzialność wziął Valero Rivera, którzy przed dwoma laty jako trener Hiszpanów wywalczył z tą drużyną mistrzostwo świata.

Sternik Kataru budowę drużyny rozpoczął od najważniejszej pozycji - bramki. Zakupiono dwóch znakomitych graczy Gorana Stojanovicia oraz Danijela Saricia, którzy już w pierwszych spotkaniach podczas mundialu udowodnili, że były to dobrze zainwestowane pieniądze. Za zdobywanie bramek w reprezentacji Kataru odpowiadają Czarnogórzec Zarko Marković (55 bramek) oraz Kubańczyk Rafael Capote (36). Jednym z nielicznych rodowitych Katarczyków, który odgrywa znaczącą rolę w zespole jest Mahmoud Hassab Alla, który zaliczył 20 trafień.

Reprezentacja Kataru mistrzostwa świata rozpoczęła od zwycięstw nad Brazylią oraz Chile, co nie było zbytnim zaskoczeniem. Pokonanie mocnej Słowenii, było jednak sygnałem, że zespół ten stać na naprawdę dobry wynik. Co prawda podopieczni Borisa Denicia starali się usprawiedliwiać zlekceważeniem rywala, jednak porażka ta sprawiła, ze to właśnie Katarczycy zakończyli fazę grupową na 2. miejscu, ulegając jedynie po wyrównanym spotkaniu Hiszpanii.

Katar, czyli wszystko można kupić

Nie da się ukryć, że zespoły z grupy A miały zdecydowanie łatwiejszą drogę do ćwierćfinału. Czy był to tylko przypadek? W 1/8 finału Katarczycy trafili na niezbyt wymagającego rywala Austrię, jednak losy tego pojedynku ważyły się do ostatniej minuty. Kontrowersyjne decyzje sędziów pozwoliły gospodarzom mundialu awansować do kolejnej rundy. Wydawało się, że mocni Niemcy zatrzymają marsz tego zespołu. Katarczycy rozegrali jednak znakomity mecz, a niemieccy bramkarze wyraźnie nie mieli swojego dnia. Wyeliminowanie Niemców to naprawdę duże osiągnięcie, a Katarczycy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Warto podkreślić, że gra katarskiego zespołu, podobnie jak reprezentacji Polski, opiera się na kilku zawodnikach. Zarko Marković, Rafael Capote, Mahmoud Hassab Alla, Eldar Memisević oraz Youssef Benali spędzili na parkiecie zdecydowanie najwięcej czasu. Gospodarze mundialu na ławce rezerwowych nie posiadają zbyt wielu wartościowych zmienników. Liderzy reprezentacji Kataru na pewno są już bardzo zmęczeni turniejem, jednak w takiej samej sytuacji znajdują się czołowi polscy szczypiorniści. Katarscy najemnicy w przypadku awansu do finału na pewno staną się bardzo bogatymi ludźmi, biało-czerwonym jednak motywacji na pewno także nie zabraknie.

Kadra reprezentacji Katar:

Bramkarze: Goran Stojanović, Danijel Sarić.

Rozgrywający: Rafael Capote, Jovo Damjanovic, Hadi Hamdoon, Hassan Mabrouk, Kamalaldin Mallash, Bertrand Roine, Mahmoud Hassab Alla, Zarko Marković, Ameen Zakkar.

Skrzydłowi: Abdullrazaq Murad, Hamad Madadi, Eldar Memisević, Al-Karbi Abdulla.

Obrotowi: Youssef Benali, Borja Vidal.

Wyniki osiągnięte w ostatnich latach