Jak obecnie wygląda sytuacja handballowej Pogoni Szczecin?
7 lutego na parkiety PGNiG Superligi ponownie wybiegną szczypiorniści. W jakiej sytuacji przed meczami rewanżowymi są piłkarze ręczni Pogoni Szczecin? - Powinno być dobrze - mówi Paweł Biały.
Krzysztof Kempski
Pogoń Szczecin rundę rewanżową rozpocznie w najsilniejszym zestawieniu. Do zdrowia wrócili już wszyscy rekonwalescenci, w tym Wojciech Zydroń i Lech Kryński. W ostatnim spotkaniu 13. kolejki Superligi w Głogowie nie zagrał również Mateusz Zaremba, ale i on jest już gotowy do gry. - Cieszę się przede wszystkim z tego, że jesteśmy w pełni zdrowi. Zawodnicy nie będą się musieli od początku "zarzynać". Play-offy zaś mają swoje prawa - potwierdził na łamach portalu SportoweFakty.pl prezes pomarańczowych Paweł Biały.
Ekipa Rafała Białego w lutym rozegra łącznie trzy spotkania, z czego dwa na własnym terenie: z Miedziowymi oraz gdańskim Wybrzeżem. Potem przyjdzie kolej na wągrowczan i trzeciego z beniaminków - Śląsk Wrocław. - Obecnie mamy dość fajny układ gier. Gros z nich będzie w Szczecinie. Wydaje się, że powinno być dobrze, ale wszystko zależy też od przygotowania. Odbyliśmy obozy, turnieje, jesteśmy zadowoleni - przyznał nasz rozmówca.
Polski szczypiorniak rośnie w siłę
Ta jednak rysuje się w dość jasnych barwach. Sam prezes także zachowuje spokój. - Ja jestem spokojny. Wiadomo, że jeszcze tych umów nie mamy podpisanych i dopiętych na ostatni guzik, ale wszędzie tak jest. Jestem jednak dobrej myśli. Chciałbym przy tym podziękować piłkarzom reprezentacji. Oni bardzo dużo nam pomagają, nie tylko naszemu zespołowi, ale i całej lidze. Ten sukces reprezentacji na pewno przeniesie się na sponsorów, którzy widzą, że na handball rośnie zapotrzebowanie - odparł na koniec sternik szczecinian.