Zagłębie wygrywa w Gdańsku po znakomitej końcówce (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

AZS AWFiS Gdańsk przegrał z Zagłębiem Lubin 28:30 w meczu Ekstraklasy piłki ręcznej mężczyzn. Lubinianie prowadzili przez większą część meczu. Co prawda Akademicy na 3 minuty przed końcem wyszli nawet na prowadzenie, jednak górę wzięło doświadczenie.

Już pierwsza połowa spotkania zwiastowała spore emocje. Gdańszczanie po raz ostatni do 47 minuty prowadzili po bramce najskuteczniejszego tego dnia w gdańskich szeregach, Łukasza Masiaka na 3:2. W kolejnych minutach to podopieczni Jerzego Szafrańca prowadzili, jednak gdańszczanie się nie poddawali i przez większość gry prowadzili ataki pozycyjne na połowie rywala. Dzięki znakomitej postawie Adama Malchera oraz skutecznym kontratakom, Zagłębie wciąż utrzymywało minimalną przewagę. W bramce gdańszczan dobrze bronił Sebastian Sokołowski, który również wybronił kilka groźnych rzutów.

W tej części gry najlepiej grali Robert Kieliba i Adrian Anuszewski. - Bazujemy na dobrej obronie i pomocy bramkarza - Anuszewski. Gdańszczanie mieli szansę wyrównać w środkowej części pierwszej połowy, jednak rzut karny Marcina Pilcha obronił Malcher. Dało to impuls szczypiornistom Zagłębia, którzy rzucili trzy bramki z rzędu, podwyższając do wyniku 11:8. Akademicy się jednak nie poddali i trzy kolejne trafienia padły łupem gospodarzy sobotniego spotkania. W 27 minucie po raz pierwszy od 16 minut, gdańszczanie wyszli na remis po rzucie Kamila Ringwelskiego. Ostatecznie dzięki bramce Bartłomieja Tomczaka lubinianie wygrali pierwszą połowę różnicą jednej bramki.

Początek drugiej części gry wyglądał podobnie, jak pierwsza połowa. Większość gry toczyła się na połowie gości, jednak nie dawali oni wyjść na prowadzenie gospodarzom spotkania. Trenerzy dali również szansę bronienia drugim bramkarzom. 33 minucie na plac gry wszedł na jakiś czas reprezentujący Akademików Mateusz Zimakowski, natomiast jakiś czas później z dobrej strony pokazał się kilkakrotnie Roman Zaprutko. W 40 minucie, dzięki podwójnej przewadze przez 55 sekund Zagłębie wyszło na najwyższej w tej połowie - trzybramkowe prowadzenie.

Gdańszczanie szybko wyrównali, a nawet udało im się wyjść po raz pierwszy od siódmej minuty na prowadzenie. Była to zasługa w głównej mierze Michała Wysokińskiego. W 45 minucie był on w sytuacji sam na sam z Romanem Zaprutko, jednak ten obronił jego strzał i Wysokiński uderzył głową w parkiet. Co ciekawe chwilę później rzucił on dwie bramki z rzędu, czym wyprowadził gdańszczan na prowadzenie 24:23.

W 49 minucie spotkania na dwubramkowe prowadzenie Akademików mógł wyprowadzić Paweł Ćwikliński, jednak trafił w słupek. Wykorzystali to goście i po strzałach Anuszewskiego i Adamczaka wyszli na prowadzenie. Po bramkach Ćwiklińskiego i Wysokińskiego gdańszczanie wyszli jeszcze na prowadzenie 28:27, jednak mimo dopingu na hali AWF-u, trzy bramki z rzędu rzucili goście. Szansę na rzucenie bramki miał w międzyczasie zdobywca siedmiu bramek, Łukasz Masiak, jednak mu się to nie udało

- Nie mam do niego pretensji, bo był to jedyny zawodnik, który starał się grać do przodu - powiedział po meczu Daniel Waszkiewicz, trener AZS AWFiS. - Mogłem zdobyć dziś jedną bramkę, ale byłbym bardziej usatysfakcjonowany. W ostatniej akcji nie trafiłem, była kontra i było już praktycznie po meczu - przyznał Masiak. Ostatnie trafienie padło łupem Roberta Kieliby, dla którego była to dziesiąta bramka w meczu. - Przeważnie wygrywaliśmy w końcówkach, jednak tym razem ułożyła się ona nie po naszej myśli. Było widać bardziej dojrzałą myśl ze strony Lubina i bardziej rutynowany zespół wygrał. - zauważył Waszkiewicz. - Nawet jak graliśmy w mistrzowskim składzie, to AWF stawiał wysokie wymagania. Jest to dobry, młody i wybiegany zespół, ale wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie - podsumował szczypiornista Zagłębia, Bartłomiej Tomczak

AZS AWFiS Gdańsk - Zagłębie Lubin 28:30 (13:14)

AZS AWFiS: Sokołowski, Zimakowski - Masiak 7, Wysokiński 5 (2 min), Bednarek 3, Ćwikliński 3, Pilch 2, Sulej 2, Fogler 2 (2 min), Kostrzewa 1, Ringwelski 1 (4 min), Woynowski 1 (2 min), Chrapkowski 1, Olęcki.

Zagłębie: Malcher, Zaprutko - Kieliba 10, Anuszewski 6 (2 min), Tomczak 5 (2 min), Adamczak 4, Skalski 2 (4 min), Niedośpiał 2, Tokarek 1, Morawski (4 min).

Przebieg meczu:

I połowa: 0:1, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 3:4, 4:4, 4:5, 4:6, 5:6, 6:6, 6:7, 6:8, 7:8, 7:9, 7:10, 7:11, 8:11, 9:11, 10:11, 10:12, 11:12, 12:12, 12:13, 13:13, 13:14.

II połowa: 14:14, 14:15, 15:15, 15:16, 15:17, 16:17, 17:17, 17:18, 17:19, 18:19, 18:20, 18:21, 19:21, 19:22, 20:22, 20:23, 21:23, 22:23, 23:23, 24:23, 24:24, 25:24, 25:25, 25:26, 26:26, 26:27, 27:27, 28:27, 28:28, 28:29, 28:30.

Kary: AZS AWFiS - 10 min, Zagłębie - 12 min.

Widzów: 400.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)