Śląsk nie składa broni - relacja z meczu Śląsk Wrocław - Nielba Wągrowiec

Czwarte zwycięstwo w sezonie odnieśli w sobotę gracze Śląska Wrocław. Ekipa Piotra Przybeckiego pokonała na własnym terenie Nielbę Wągrowiec 31:22, dzięki czemu nadal liczy się w walce o play-offy.

Wrocławianie do sobotniej potyczki przystępowali z pozycji faworyta. Choć zespół trenera Piotra Przybeckiego przed rozpoczęciem meczu miał na swym koncie raptem osiem punktów, to i tak jego położenie było zdecydowanie lepsze niż w przypadku Nielby.

Drużyna Zbigniewa Markuszewskiego po siedemnastu kolejkach miała w dorobku raptem dwa punkty, jednak nie to zaprzątało myśli wszystkich Nielbistów. W ciągu kilku dni na wągrowiecki zespół spadły fatalne wieści dotyczące sponsoringu klubu, przez co jego dalsze występy w Superlidze w obecnym sezonie stanęły pod znakiem zapytania. We Wrocławiu ekipa trenera Markuszewskiego chciała poszukać punktów, jednak to po stronie ich rywali leżały wszystkie atuty.
[ad=rectangle]
Śląsk praktycznie przez całe spotkanie dyktował warunki gry. Nielba co prawda rozpoczęła rywalizację od stanu 3:1, lecz świetny fragment gry gospodarzy między 4. a 12. minutą wysunął ich na prowadzenie 9:5. Od tego momentu wrocławianie w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie i niemal do końcowej syreny wyłącznie powiększali prowadzenie.

Dobrą partię od pierwszych minut meczu rozgrywali Aljosa CudićMaciej Ścigaj i Arkadiusz Miszka, którzy byli najlepszymi graczami w barwach Śląska. Nielbiści próbowali się odgryzać indywidualnymi akcjami Bogdana Oliferchuka i Michała Tórza, jednak celne rzuty wspomnianego duetu nie poprawiły sytuacji gości. Przed przerwą Śląsk powiększył przewagę do pięciu bramek (17:12), by tuż po zmianie stron wygrywać już różnicą ośmiu trafień (21:13 - 37. min.).

W barwach wrocławskiego zespołu w sobotnim meczu zadebiutował Michał Adamuszek. Były król strzelców PGNiG Superligi w premierowym występie w Śląsku zdobył cztery bramki, dokładając niemałą cegiełkę do triumfu ekipy trenera Przybeckiego. W 49. minucie przewaga wrocławian sięgnęła już dwunastu bramek (29:17), jednak goście w ostatnich minutach zdołali zmniejszyć nieco rozmiary porażki (31:22).

Dzięki wygranej nad Nielbą Śląsk zrównał się liczbą punktów z Wybrzeżem Gdańsk i nadal liczy w walce o awans do fazy play-off. Wrocławianie mają w tej chwili zaledwie cztery punkty straty do 8. lokaty. Ekipa z Wągrowca z każdym tygodniem przybliża się zaś w stronę spadku na pierwszoligowe parkiety.

Śląsk Wrocław - Nielba Wągrowiec 31:22 (17:12) 
Śląsk:

Cudić, Prus - Kryński 1 (1/1), Herudziński 1, Koprowski, Garbacz, Jarowicz 3, Miszka 7 (3/3), Adamuszek 4, Radojević 3, Wróblewski 1, Ścigaj 8, Białaszek 3, Telepnev.
Karne: 4/4.
Kary: 6 min.

Nielba: Konczewski, Marciniak - Oliferchuk 6 (1/2), Barzenkou 1, Gąsiorek 1, Świerad (0/1), Tarcijonas 5, Pawlaczyk, Tórz 7, Widziński 1, Matłoka, Pietrzkiewicz, Biniewski, Skrzypczak 1.
Karne: 1/3.
Kary: 10 min.

Kary: Śląsk - 6 min. (Adamuszek, Radojević, Jarowicz - po 2 min.); Nielba - 10 min. (Tarcijonas, Pietrzkiewicz - po 4 min.; Pawlaczyk - 2 min.).

Sędziowali: Kopiec (Siemanowice Śląskie) oraz Zubek (Bytom).
Widzów: 250.

Źródło artykułu: