Zespół z Mazowsza promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej zapewnił sobie kilka dni temu, pokonując na własnym parkiecie Vetrex Sokoła Kościerzyna. Po finałowej syrenie wystrzeliły szampany, a chwilę później na parkiet wjechał olbrzymi tort. - Czujemy wyjątkową radość. To był mecz, którzy przypieczętował nasz sukces - mówi prezes Kardyka.
[ad=rectangle]
Legionowianie do krajowej elity wracają po roku przerwy. - Byliśmy już tam i wiemy, jak duża jest różnica między pierwszą ligą a ekstraklasą. Zrobimy wszystko, aby naszym poziomem dorównać zespołom, które tam występują. Chcemy zostać w Superlidze na dłużej i na tym się skupiamy - podkreśla nasz rozmówca.
Przed władzami klubu pracowite lato. - Na pewno musimy zrobić zdecydowanie więcej niż dwa lata temu, kiedy awansowaliśmy po raz pierwszy. Wtedy wszystko budowaliśmy na żywioł. Bardzo cenimy sobie te chwile, bo dały one dużo radości naszym kibicom i zbudowały pozytywną atmosferę wokół klubu. Teraz podchodzimy do tego wyzwania po raz kolejny wiedząc już, jakie wymagania stawia Superliga - przyznaje Kardyka.
Nie ulega wątpliwości, że przed startem nowego sezonu w drużynie dojdzie do kadrowych roszad. - Czy zespół się zmieni? W tej chwili nie chcę o tym mówić - ucina jednak prezes KPR-u Borodino. - Moim marzeniem jest to, aby drużynę wzmocnić i żeby nikt nie musiał jej opuszczać.
Z innej beczki: Prawdopodobnie Czytaj całość