Robert Lis: Dopłynęliśmy do portu

KPR Borodino Legionowo zagra w przyszłym sezonie w PGNiG Superlidze. - Jestem dumny z moich zawodników - podkreśla trener, Robert Lis.

Szczypiorniści z Mazowsza przez pierwszą ligę przeszli jak burza. Legionowianie wygrali w tym sezonie dwadzieścia jeden meczów. Kompletu punktów nie zdobyli tylko raz, remisując na wyjeździe z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
[ad=rectangle]

- Kiedy uwierzyłem, że mamy pewny awans? Zrobiliśmy ku temu dwa bardzo ważne kroki. Pierwszym był remis z Piotrkowianinem, który wówczas wydawał się naszym najgroźniejszym rywalem w walce o pierwsze miejsce. Dzięki temu wynikowi utrzymaliśmy nad nim siedem punktów przewagi - mówi Lis. - Drugim kluczowym momentem była wygrana w Olsztynie. Wtedy mogliśmy być już praktycznie pewni, że nie stracimy przewagi i awansujemy.

Sukces to efekt ciężkiej pracy. - Jestem dumny z moich zawodników, którzy do całego sezonu podeszli bardzo poważnie - podkreśla szkoleniowiec KPR-u Borodino. - Wszyscy pracowali z dużym zaangażowaniem. Znali cel i ambitnie do niego dążyli. Dzięki temu dopłynęliśmy do portu, który nazywa się Superliga - cieszy się nasz rozmówca.

Swój udział w awansie mieli też kibice. - Stworzyła się grupa ludzi, którzy podczas meczów fantastycznie nas wspomagają. Ich liczba rośnie i są zorganizowani coraz bardziej profesjonalnie. Ten doping naprawdę pomaga. Klubowi kibice należą się ogromne podziękowania - podkreśla Lis.

Legionowianie jesienią zagrają w krajowej elicie
Legionowianie jesienią zagrają w krajowej elicie

Legionowianom do końca sezonu pozostały cztery mecze. - Walcząc na poważnie i sprawiając sobie przyjemność grą na pewno jesteśmy w stanie zwyciężyć we wszystkich pozostałych spotkaniach - zapowiada trener KPR-u Borodino. Wiosną jego zespół zmierzy się jeszcze z MKS Henri Lloydem Brodnica, Meble Wójcikiem Elbląg, Polski Cukier Pomezanią Malbork i Kar-Do Spójnią Gdynia.

Źródło artykułu: