Wynik sobotniego spotkania otworzyła Aleksandra Tomczyk, na co rzutem w swoim stylu odpowiedziała Joanna Obrusiewicz. Następnie na listę strzelczyń wpisała się dobrze dysponowana Martyna Michalak i KPR ponownie skromnie prowadził. Po błędzie KGHM Metraco Zagłębia Lubin dystans do dwóch oczek powiększyła wyżej wspomniana obrotowa. Na początku spotkania padało wiele bramek. Gospodynie meczu nie potrzebowały zbyt wiele czasu, żeby doprowadzić do remisu, co zrobiła Kinga Lalewicz.
[ad=rectangle]
W ślady skrzydłowej poszła Joanna Obrusiewicz, dając lubiniankom pierwsze prowadzenie w meczu. Do remisu po pięć doprowadziła szybko skuteczna Marta Dąbrowska. Wynik w pierwszej połowie uzależniony był od twardej obrony miejscowych i tego, ile KPR popełniał błędów. Na stratach przeciwniczek ekipa Miedziowych zbudowała sobie w dziesiątej minucie dystans o wysokości czterech oczek. O czas natychmiast poprosił szkoleniowiec Michał Pastuszko.
Po krótkiej przerwie KGHM Metraco Zagłębie Lubin w dalszym ciągu dochodziło do łatwych pozycji rzutowych, ale niefortunnie obijało spojenie bramki, strzeżonej przez Katarzynę Demiańczuk. Złą passę jeleniogórzanek przełamała po indywidualnej akcji Aleksandra Tomczyk. Po kwadransie gry trener Bożena Karkut zaczęła wprowadzać zawodniczki rezerwowe. Na boisku pojawiły się Patrycja Chojnacka, Julia Walczak oraz Aneta Piekarz, która podwyższyła przewagę gospodyń do pięciu bramek.
W dwudziestej minucie dystans Miedziowych wynosił już siedem trafień. Dla przypomnienia KPR, aby myśleć o piątym miejscu na koniec sezonu, musiał odrobić cztery bramki straty z pierwszego meczu. Wraz z upływem czasu sytuacja jeleniogórzanek wyglądała coraz gorzej. Na trzy minuty przed końcem ich straty urosły do dziewięciu oczek.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Warto w tym fragmencie odnotować liczne, skuteczne interwencje Patrycji Chojnackiej. Dzięki paradom młodej bramkarki w trzydziestej dziewiątej minucie przewaga miejscowych sięgnęła dziesięciu oczek. W drużynie przeciwnej równie dobrze spisywała się Martyna Kozłowska, która ratowała jeleniogórzanki przed pogromem.
Szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin jeszcze nie wybierają się na urlop. Drużyna Miedziowych weźmie w udział w finałowym turnieju Pucharu Polski, który odbędzie się na ich terenie. Wygrana w Final Four pozwoliłaby ekipie z Dolnego Śląska częściowo uratować sezon.
- Do Lubina przyjadą trzy topowe drużyny. Myślę, że gospodarz zawodów stanie na wysokości zadania i jak nie zdobył mistrzostwa Polski, to zdobędzie Puchar Polski, czego drużynie życzę. Mają piękną, nową halę. Pod względem organizacyjnym super to wygląda - ocenił wiceprezes jeleniogórskiego klubu, Jan Biłyk.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin – KPR Jelenia Góra 35:26 (21:14)
KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Tsvirko, Chojnacka – Załęczna 6, Piekarz 6, Pałgan, Obrusiewicz 9, Paluch, Premović 3, Lalewicz 4, Piechnik 3, Lima, Walczak 1, Jochymek, Milojević 3.
Karne: 1/3
KPR Jelenia Góra: Demiańczuk, Kozłowska - Mączka Anna 6, Tomczyk 4, Uzar 4, Jasińska, Oreszczuk, Winiarska, Dąbrowska 7, Michalak 5.
Karne: 4/5
Kary: KGHM - 8 minut, KPR - 6 minut
Sędziowie: Andrzej Gratunik i Mariusz Wołowicz