Rozgrywający Gorenje Velenje powoli buduje swoją pozycję w drużynie narodowej. - W Danii i w Katarze nie grałem za dużo. Za pierwszym razem podmieniałem Krzyśka Lijewskiego, aby dać mu odpocząć. Był w super formie, wybrano go do siódemki turnieju. W Katarze doszedł jeszcze Andrzej Rojewski, więc grania było również mało. Każde wyjście na boisko w kadrze traktuję jako zdobywanie doświadczenia - przyznaje Szyba.
[ad=rectangle]
Reprezentant Polski na mistrzostwa, które w styczniu ugości nasz kraj, czeka z niecierpliwością. - Nawet na meczach towarzyskich hale są wypełnione kibicami, którzy żywiołowo reagują. Wówczas naprawdę fajnie się gra. Myślę, że na Euro będą pełne, nie tylko na meczach Polaków - przewiduje 27-latek na łamach oficjalnej strony internetowej Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Europejski czempionat będzie zarówno wyzwaniem samym w sobie, jak i środkiem do osiągnięcia kolejnego celu. Najlepsza drużyna turnieju - lub ten, kto w finale ulegnie Francuzom - uzyska kwalifikację na igrzyska olimpijskie. - Fajnie by to było. Dla sportowca udział w igrzyskach olimpijskich to spełnienie marzeń. Zdrowie mi dopisuje. Odpukać jest dobrze, choć Achillesy po ciężkim sezonie trochę bolą - kończy Szyba.
Źródło: ZPRP