Losowanie ME 2016. Michał Jurecki: Może przyszedł czas, by w końcu pokonać Francuzów?

Wymagających przeciwników będą mieć podczas Mistrzostw Europy 2016 polscy szczypiorniści. Biało-Czerwoni nie załamują jednak rąk. - Musimy wygrywać każdy mecz - mówi Michał Jurecki.

Kadrowicze podczas piątkowego losowania grup finałowych Mistrzostw Europy 2016 nie mieli zbyt dużo szczęścia. Rywalami naszej reprezentacji zostali aktualni mistrzowie Europy i świata Francuzi oraz dość nieprzewidywalne ekipy Macedonii i Serbii. Z żadną z tych drużyn Biało-Czerwoni jeszcze nigdy nie wygrali na mistrzostwach Starego Kontynentu, co z pewnością nie ułatwi im zadania.
[ad=rectangle]

Jeden z liderów kadry, Michał Jurecki, zwracał uwagę, iż wszystkie drużyny, które wywalczyły awans na turniej prezentują dość podobny poziom, przez co mistrzostwa Europy są bardzo wymagającymi rozgrywkami.

Każdy życzył sobie teoretycznie łatwych drużyn, ale patrząc na mistrzostwa Europy czy ogólnie europejską piłkę ręczną, to mamy tutaj mocną grupę wyrównanych zespołów. Z innych kontynentów tak naprawdę tylko kilka drużyn puka do światowej czołówki. Na takiej imprezie jak mistrzostwa Europy trzeba wspiąć się więc na swe wyżyny i grać równo przez cały turniej żeby coś ugrać - stwierdził.

W ocenie "Dzidziusia" korzystne dla naszej reprezentacji może okazać się szybkie wylosowanie Francuzów. 31-letni rozgrywający liczy, że po latach niepowodzeń Biało-Czerwoni w końcu pokonają Trójkolorowych.

- Większość kibiców pewnie pomyślała: "O, Francuzi, niedobrze". Patrząc jednak jak układają się później różne kombinacje grupowe, to możemy na tym nieźle wyjść. Co prawda nigdy z Francuzami nie wygraliśmy, ale na mistrzostwach w Katarze powiedzieliśmy sobie: "Dawno nie wygraliśmy z Chorwatami" i ich pokonaliśmy. Tak samo było przed meczem z Hiszpanią. Powiedziałem do brata na prezentacji: "Dawno nie wygraliśmy z Hiszpanami, trzeba to zmienić". Może teraz przyszedł czas w końcu pokonać Francuzów? - dodał.

Jurecki podkreślił ponadto, że ze względu na turniejową drabinkę, każde potknięcie może poważnie zmniejszyć szanse na awans do półfinału. - Mamy takie dwie drużyny bałkańskie, dość podobne, zadziorne. Gramy jednak u siebie i musimy wygrywać każdy mecz. Jedna porażka może utrudnić później życie - powiedział.

W przypadku awansu do kolejnej fazy turnieju, Biało-Czerwoni trafią do grupy, w której znajdą się również trzy najlepsze ekipy z rywalizującej w Katowicach grupy B. Jurecki uważa, że to dobre rozwiązanie. - Nie łączymy się ze złą grupą, bo gorzej byłoby trafić na grupę C, gdzie są Hiszpanie, Szwecja, Niemcy i Słowenia. Tutaj z kolei zagrać możemy zagrać z Białorusią, Norwegią, Islandią i Chorwacją, co nie jest takim złym rozwiązaniem - zakończył.

Źródło artykułu: