Udanie sezon rozpoczęły szczypiornistki ze Szczecina. Z pokonaniem UKS-u PCM Kościerzyna podopieczne Adriana Struzika nie miały najmniejszych problemów. Więcej uwag można było mieć do drugiej połowy meczu, niemniej wynik nie uległ zmianie. - Jasne, że popełniłyśmy trochę błędów, ale tego w meczu nie da się uniknąć. Jestem zadowolona z naszej gry, ze swojej gry. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej - stwierdziła w rozmowie z portalem SportoweFakty.wp.pl Karolina Kochaniak.
Niezła dyspozycja oraz wypracowana przewaga po 30 minutach sprawiły, że Struzik szybko zdecydował się na zmiany. Od początku drugiej połowy na parkiecie zameldowała się m.in. Kochaniak. Swoją szansę otrzymały także inne szczypiornistki. - Bardzo się cieszę, że dostałam szansę i że mogłam spędzić aż tyle czasu na parkiecie. Bardzo dobrze się czuję. Wszystkie jesteśmy dobrze przygotowane - przyznała sama zainteresowana.
Zapytana na koniec o manewr, jaki zastosował trener Struzik bardzo szybko ściągając z parkietu te bardziej doświadczone zawodniczki, rozgrywająca odpowiedziała. - Nie mam pojęcia, to już była taktyka samego trenera. Tak jak mówiłam wcześniej, każda z nas jest dobrze przygotowana. Razem tworzymy super zespół - skwitowała na koniec szczecinianka.
Przypomnijmy, że już w następną sobotę w Superlidze Kobiet czekać nas będzie hit kolejki. Pogoń Baltica podejmie u siebie utytułowane Metraco Zagłębie Lubin, które w swoim starcie rozgromiło jeleniogórski KPR aż 40:21.