Znakomite derby w Szczecinie! Energa AZS straciła fotel lidera

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kibice w Szczecinie byli świadkami naprawdę dobrego spotkania. Wicelider ograł lidera tabeli PGNiG Superligi 31:27. Aż 12 bramek rzuciła Walentyna Nesciaruk.

Szczecińska Pogoń Baltica nie zwalnia tempa. Po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad Miedziowymi tym razem koszalińska Energa musiała przełknąć gorzką pigułkę. Kolejne dwa "oczka" wywindowały podopieczne Adriana Struzika na szczyt krajowych rozgrywek. Dodajmy, że było to już trzecie z rzędu spotkanie w Grodzie Gryfa. Pogoń Baltica tak dobrego początku sezonu jeszcze nie odnotowała.

Zaczęło się jednak bardzo niemrawo. Szwankowała skuteczność. Lepsze pozycje rzutowe wypracowywały koszalinianki i po pięciu minutach od rozpoczęcia prowadziły już 3:0. Pierwsze skrzypce rozgrywała Monika Michałów, która bombardowała bramkę Adrianny Płaczek rzutami z dystansu. Ostatnia z wymienionych dała jednak sygnał do ataku. Szczecinianki błyskawicznie złapały kontakt. Remis na tablicy świetlnej nie chciał się jednak pojawić.

Gospodynie miały wyraźny kłopot ze sforsowaniem dobrze dysponowanej formacji obronnej Energetycznych. Najczęściej kończyło się blokiem, słabo wyglądała też gra skrzydłami. Jeszcze przed upływem kwadransa Katarzyna Stasiak dała gościom już 4-bramkowe prowadzenie (7:3). Co ciekawe, od tego czasu problem dopadł biało-zielone i to na tyle duży, że po rzucie Małgorzaty Stasiak mieliśmy remis po 7. Czarne chmury zostały najwyraźniej przegonione.

W ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy Akademiczki nie forsowały tempa licząc na dyspozycję strzelecką Michałów lub Walentyny Niesciaruk. Szczególnie druga z nich kończyła akcje bramką. Niemniej inicjatywę zaczęły przejmować szczecinianki. Niewątpliwie pomagały w tym upomnienia indywidualne dla gości. W ciągu kilku minut było ich aż trzy, ale każde z nich jak najbardziej słuszne. W 24. minucie Pogoń prowadziła już 13:9. Tym razem "dwójki" dopadły granatowo-bordowe, ale i tak zdołały one rozstrzygnąć pierwszą połowę na swoją korzyść.

Koszalinianki dobry rezultat do przerwy zawdzięczały Nestsiaruk
Koszalinianki dobry rezultat do przerwy zawdzięczały Nestsiaruk

Tuż po wznowieniu spotkania kibice ponownie byli świadkami wyrównanej rywalizacji. Ciągle dużo pozytywnego wnosiła gra lewej rozgrywającej z Koszalina Nestsiaruk. Tymczasem w bramce popisy świetnych obron Płaczek pozwoliły jej drużynie odbudować straconą przed kilkoma chwilami przewagę (18:15). Od tego czasu trwała prawdziwa wymiana ciosów. Raz szybką bramkę dopisywały do swojego dorobku miejscowe, po chwili to samo czyniły rywalki. Mecz mógł się podobać kibicom obu ekip.

W ostatni kwadrans obie ekipy weszły przy stanie 26:21. Gospodynie dominowały w grze z kontry, czym zbudowały swoją zaliczkę. AZS musiał postawić już wszystko na jedną kartę chcąc odmienić losy derbowego pojedynku. Nadzieję podtrzymywała nie kto inny, jak wspominana najczęściej Nestsiaruk. Kroku zaczęła jej dotrzymywać Hanna Sądej. Stało się jasne, że w Szczecinie będą jeszcze wielkie emocje (26:24 w 53. min.). Te spadły po trzeciej karze i czerwonej kartce dla Romany Roszak. Kolejny gol z kontry w wykonaniu Królikowskiej ostatecznie pogrążył AZS. Pogoń Baltica awansowała na pozycję lidera tabeli. Takiego początku w Szczecinie jeszcze nie pamiętają.

Pogoń Baltica Szczecin - Energa AZS Koszalin 31:27 (14:13)

Pogoń Baltica: Płaczek, Kozłowska - Sabała, Noga, Szczecina 4, Głowińska 5/1, Costa, Królikowska 6, Stasiak 4, Masna, Zimny 3/3, Koprowska, Zawistowska, Kochaniak 1, Yashchuk 2, Gadzina 6. Karne: 4/6 Kary: 6 min.

Energa AZS: Prudzienica - Michałów 2, Roszak, Stasiak 1, Budnicka 1, Trawczyńska 2/1, Chmiel 3, Kaczanowska, Błaszczyk, Nestsiaruk 12, Sądej 4, Kołodziejska 2/1, Nowicka. Karne: 2/3 Kary: 12 min.

Kary: Pogoń Baltica: 6 min. (Yashchuk, Gadzina, Noga - 2 min.); Energa AZS: 12 min. (Roszak - 6 min., Nowicka - 4 min., Trawczyńska - 2 min.). Czerwona kartka: Romana Roszak (55. min. z gradacji kar).

Sędziowie: Bąk, Ciesielski (obaj z Zielonej Góry). Widzów: 400.

Krzysztof Kempski ze Szczecina

Źródło artykułu: