W weekend odbędą się tylko dwa z pięciu meczów I ligi kobiet. Awansem rozegrane zostało spotkanie w Kwidzynie. Miejscowy MTS przegrał po walce z SPR-em Olkusz 27:31. Mecz MTS-u Żory z KPR-em Kobierzyce odbędzie się w środę, 28 października, natomiast spotkanie w Lublinie zostało przełożone na prośbę SMS-u ZPRP Płock.
Bardzo ciekawie zapowiada się mecz w Kielcach. Zmierzą się tam dwa zespoły, które słyną ze szkolenia młodzieży. Zarówno w Koronie Handball Kielce, jak i w Słupi Słupsk grają niemal same wychowanki, a wiele innych szczypiornistek z tych miast występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Korona Handball po ostatniej porażce w Olkuszu będzie chciała się zrehabilitować. Problemem drużyny prowadzonej przez Tomasza Popowicza jest strata liderki. Marta Rosińska, która w ubiegłym sezonie ze 167 bramkami została królową strzelców ligi udała się na urlop macierzyński. Słupia jest mistrzem horrorów - w tym sezonie po jednobramkowej wygranej z KPR-em Kobierzyce, zespół Agnieszki Łazańskiej dwa razy zremisował.
Sambor Tczew ma teoretycznie łatwiejsze zadanie. Mimo, że drużynę która spadła z PGNiG Superligi opuściło większość zawodniczek, nowy zespół z Tczewa wciąż prowadzony przez Bartłomieja Peplińskiego po dwóch zwycięstwach i remisie plasuje się na drugim miejscu w tabeli. Tym razem na Pomorze przyjeżdża AZS AWF Warszawa, który na razie poniósł trzy porażki. Zespół ze stolicy, który pod okiem Daniela Lewandowskiego i Pawła Kapuścińskiego zgrywa się po dokooptowaniu nowych zawodniczek na pewno nie powiedział jednak ostatniego słowa.
Sobotnie mecze 4. kolejki:
Sambor Tczew - AZS AWF Warszawa - 24.10 godz. 17:00
Korona Handball Kielce - Słupia Słupsk - 24.10 godz. 20:00