Wojciech Knop: Cały czas gramy dobrze w obronie

W ostatnim ligowym meczu Gwardia Opole pozwoliła PGE Stali Mielec na rzucenie zaledwie 22 goli. Nie był to pierwszy udany występ opolskiego zespołu w defensywie.

Nie licząc pojedynków z zespołami czołowej "trójki" (Vive Tauron Kielce, Orlen Wisła Płock, Azoty Puławy), gwardziści w żadnym z pozostałych sześciu spotkań sezonu 2015/2016 nie stracili więcej niż 27 bramek. Najtrudniejszą do sforsowania zaporę stanowili na własnym boisku. W Opolu najrzadziej do opolskiej bramki trafiały drużyny Chrobrego Głogów (23 razy), KPR-u RC Legionowo (18) i PGE Stali Mielec (22). O ile jednak w starciach z głogowianami i legionowianami gracze Gwardii zanotowali, odpowiednio, po swojej stronie zaledwie 23 i 25 trafień, o tyle w konfrontacji z mielecką ekipą wyraźnie poprawili ten dorobek, zdobywając aż 34 gole.

- Chciałem zwrócić uwagę, że od początku sezonu gramy bardzo dobrze w obronie, tylko zawsze mieliśmy problemy ze zdobywaniem bramek w ataku. Z faktu stracenia 9 bramek w pierwszej połowie i dobrej postawy defensywnej w meczu przeciwko PGE Stali należy się oczywiście cieszyć, ale nie zaskoczyło mnie to w żaden sposób. Mam nadzieję, że takie słowa nie zostaną źle odebrane, lecz uważam, iż cały zespół spisuje się w obronie bardzo równo. Zdarzały nam się co prawda chwile słabości, ale to były jedynie krótkie momenty - wyjaśnił Wojciech Knop.

Gracz Gwardii docenił również formę prezentowaną przez duet bramkarzy opolskiej drużyny - Adama Malchera i Emira Taletovica. Każdy z nich już udowodnił, że potrafi swoją postawą wpłynąć na losy całego widowiska. Popularny "Jogi" rozegrał swój najlepszy mecz przeciwko KPR-owi RC Legionowo (25:18), zaś Słoweniec rewelacyjnie wywiązał się z roli dżokera podczas potyczki ze Śląskiem Wrocław (27:26).

- Dzięki dobrej grze obrońców bramkarze spisują się bardzo korzystnie. Jednocześnie, odgrywają oni oczywiście nieocenioną rolę w sytuacjach "sam na sam" czy przy rzutach karnych. Wydaje mi się, że zarówno Adam, jak i Emir, prezentują bardzo równą i ponadprzeciętną dyspozycję na tle wszystkich ligowych bramkarzy - dorzucił 30-letni zawodnik.

Prawoskrzydłowy opolskiej ekipy spędza obecnie na boisku mniej czasu niż miało to miejsce w początkowej fazie rozgrywek PGNiG Superligi. Taka sytuacja związana jest ze znakomitą dyspozycją Wojciecha Trojanowskiego, który w trzech ostatnich meczach rzucił aż 25 bramek. Co godne podkreślenia, po 10 razy trafiał do siatki w bojach o przysłowiowe "cztery punkty" przeciwko Śląskowi oraz PGE Stali.

- Nie wiem, czy Wojtek Trojanowski jest w życiowej formie. Teraz gra bardzo dobrze, ale myślę, że kiedyś już był w lepszej. Możemy się tylko cieszyć i życzę mu, żeby taka sytuacja trwała jak najdłużej i żebyśmy wygrywali kolejne mecze - spuentował Knop.

Źródło artykułu: