Bezradna Polska. Oblany sprawdzian rezerwowych

Polska przegrała w Gdańsku z Hiszpanią 20:23. Niedzielny mecz pokazał, że Biało-Czerwonym na ławce brakuje jakości. Najlepszym zawodnikiem wieczoru był bramkarz, Piotr Wyszomirski.

Michael Biegler pokazał, że nie ufa rezerwowym. Bartosz Konitz - dla którego turniej miał być reprezentacyjnym egzaminem dojrzałości - usiadł na ławce. Poczynania kolegów z boku początkowo śledził także Robert Orzechowski, choć dzień wcześniej urazu doznał inny leworęczny rozgrywający, Rafał Przybylski. Selekcjoner wolał wystawić kiepsko czującego się na prawej flance Michała Jureckiego.

To była typowa reprezentacja Bieglera. Polacy grali znakomicie w tyłach i fatalnie w ataku. Nasi zawodnicy nie potrafili znaleźć sposobu na agresywną defensywę rywali dowodzoną przez dwumetrowców: Virana Morrosa i Gedeona Guardiolę. Nie pomogły zmiany. Jeszcze przed przerwą na parkiecie pojawili się wszyscy rozgrywający z wyjątkiem 19-letniego Macieja Majdzińskiego. Efekt? Osiem goli.

Po obu drużynach było widać, że to starcie rezerwowych. Ataki pozycyjne opierały się głównie na indywidualnych zrywach. Czterobramkowa przewaga Hiszpanów z pierwszej połowy (12:8) była przede wszystkim efektem skutecznych kontr oraz szybkich wznowień.

W drugiej połowie na parkiecie wciąż królował chaos. Wynik drgnął, gdy bieg "terenowy" wrzucił Michał Jurecki. Manolo Cadenas wiedział jednak, co się święci i przydzielił polskiemu rozgrywającemu indywidualne krycie. Na kwadrans przed końcem Biało-Czerwoni przegrywali już różnicą pięciu trafień (13:18). A gdyby nie kilka klasowych interwencji Piotra Wyszomirskiego, wynik byłby jeszcze wyższy.

Po pewnym zwycięstwie nad Rosjanami mogło się wydawać, że w składzie polskiej kadry jest głębia. Niedziela rozwiała wątpliwości. Hiszpanie nie potrzebowali gwiazd - na Biało-Czerwonych wystarczyli Juan Del Arco i Niko Mindegia. Goście wygraną w kieszeni mieli już dziesięć minut przed finałową syreną. Ostatnie akcje były formalnością.

Kamil Kołsut z Gdańska

Polska - Hiszpania 20:23 (8:12)

Polska: Wyszomirski - Krajewski 1, Orzechowski 2, Bielecki 2/1, Wiśniewski, B. Jurecki 3/2, M. Jurecki 5, Konitz 2, Grabarczyk, Gliński 1, Masłowski 1, Majdziński, Daszek 1, Gębala 2.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min.

Hiszpania: Vargas, Corrales - Ruiz, Maqueda 1, Fernandez 2, Rodriguez 1, Morros, Baena 2/1, Arino 2, Guardiola 1, Goni, Mindegia 3, Del Arco 4, Dujszebajew, Molina 2, Cabanas 5/4.
Karne: 4/5.
Kary: 2 min.

Kary: Polska - 8 min. (B. Jurecki, M. Jurecki, Grabarczyk, Orzechowski - 2 min.) oraz Hiszpania - 2 min. (Morros - 2 min.).
Sędziowie: V. Mazeika, M. Gatelis (Litwa).
Widzów: 5 356.

Komentarze (23)
avatar
marolstar
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten turniej to kpina. Gra be ładu i skladu, środkowi beznadzejni z Masłowskim na czele. Obrna też nie byla wcale dobra, Hiszapanie zmarnowali tyle setek że mogliby obdzielić kilka wielkich impr Czytaj całość
avatar
jayjay
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biegler dał pograć paru zawodnikom, ale chyba bardziej aby ich zmobilizować do pracy w nadziei na grę w kwalifikacjach do RIO. Bo na Mistrzostwa kadra jest raczej oczywista, zagrają sprawdzeni Czytaj całość
endriu122
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dodam że, nie można grać całego meczu jedną siódemką , nie można całego turnieju grać jedną siódemką.Jak zajechać zawodnika to już nasz szanowny trenejro pokazał na poprzednich mistrzostwach.Pr Czytaj całość
avatar
into the vortex
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Teraz to trzeba trzymać kciuki aby nikt już z tej kadry nie wypadł z kontuzją. A gdyby jeszcze doszedł Jurkiewicz to wg mnie mamy (poza trenerem, który ustawiłby grę w ataku) drużynę na medal. Czytaj całość
avatar
krzys pawlak
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie którzy zawodnicy grają jakby na siłę.Ilu jest młodych ambitnych graczy którzy by gryzli parkiet a mówiąc wprost nie mają układów by grać