Jak wiadomo, puławska hala nie spełnia wymogów europejskiej federacji. Szefostwo klubu bierze pod uwagę dwa ośrodki. - Już wcześniej mecz z Vive Tauron Kielce rozgrywaliśmy w Lublinie. Bierzemy stolicę województwa pod uwagę, jak również halę uczelnianą w Białej Podlaskiej - mówi Jerzy Witaszek, prezes Azotów.
Lepszym rozwiązaniem dla kibiców z Puław byłaby pierwsza opcja. Puławy od Lublina dzieli zaledwie 50 kilometrów. "Przeprowadzka" do Białej wiązałaby się z dłuższą podróżą (132 kilometry). Wiadomość o ewentualnym rozgrywaniu spotkań w Białej Podlaskiej została przyjęta bardzo przychylnie. - Jak wiemy, piłka ręczna ma w mieście bogate tradycje i dużą popularność. Wszyscy pamiętają, jak AZS AWF z sukcesami występował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Hala pękała w szwach - mówi Michał Trantau, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Kilka lat temu w grodzie nad Krzną powstał piękny obiekt, który mieści blisko 2500 osób. Jak podaje oficjalna strona miasta, działacze z Puław wizytowali miasto, halę oraz bazę hotelową. - Czekamy na zwycięski dwumecz i liczymy, że będziemy gościć europejskie puchary w Białej Podlaskiej - dodaje Trantau.
Azoty zagrają w Białej Podlaskiej?
W najbliższą niedzielę piłkarze ręczni Azotów rozegrają pierwsze spotkanie z Pfadi Winterhur. Tydzień później (28 listopada) rewanż odbędzie się w Puławach. Ewentualny awans do fazy grupowej Pucharu EHF będzie wiązać się z grą poza grodem nad Wisłą.
Źródło artykułu: