Sborna przed starciem z Polkami wygrała wszystkie swe mecze na mistrzostwach. W fazie grupowej Rosjanki pokonały m.in. mistrzynie olimpijskie Norweżki, wicemistrzynie Europy Hiszpanki oraz nieprzewidywalną ekipę Rumunek. W środowym spotkaniu z Biało-Czerwonymi podopieczne Jewgienija Trefiłowa zawiodły jednak na całej linii.
- Grałyśmy zupełnie inaczej, niż we wcześniejszej fazie mistrzostw - podkreślała Olga Czernoiwanenko. - Popełniłyśmy za dużo błędów, a co za tym idzie, miałyśmy mniej okazji do zdobycia bramki - dodała.
To właśnie ona na niespełna 15 sekund przed końcem meczu mogła oddać rzut z prawego skrzydła, ale zamiast tego wolała zderzyć się z Kingą Achruk, próbując wywalczyć rzut karny. Prowadzące mecz Norweżki pozostały jednak niewzruszone. Rosjanki musiały od nowa konstruować swą akcję, a wkrótce ich rzut obroniła Weronika Gawlik.
Również szkoleniowiec rosyjskiej drużyny przyczyn porażki upatrywał w błędach, które popełniły jego podopieczne. - Było ich 20. To w ćwierćfinałach mistrzostw świata jest niewybaczalne - stwierdził Jewgienij Trefiłow, dodając: - Reprezentacja Polski była od nas lepsza.
Polki pokonały rosyjską drużynę w trzecim kolejnym meczu z rzędu. W 2012 roku Biało-Czerwone triumfowały 30:22 w spotkaniu eliminacji do ME 2012, a przed rokiem zwyciężyły 29:26 w pojedynku fazy grupowej Mistrzostw Europy 2014.
{"id":"","title":""}
a wy tego cymbała potraktowaliscie jak kogos normalnego...