- Nie spodziewałam się, że na parkiecie mogą być aż takie emocje. Idziemy po marzenia i po medale! - powiedziała po zwycięstwie nad Rosją w ćwierćfinale MŚ 2105 bohaterka polskiego zespołu, Monika Kobylińska.
20-letnia rozgrywająca 30 sekund przed końcem meczu zdobyła decydującą o zwycięstwie Polek bramkę. - Sędzia podniosła rękę i zasygnalizowała czas. Wiedziałam, że muszę rzucić. To był instynkt - dodała.
Trzeba się Holandii do gardła rzucić - i jest szansa!
Gratuluję pokonania Rosjanek - wierzyłem, ale niepewność doskierała.
Bardzo lubię horrory, ale Czytaj całość