Styczniowe EHF Euro 2016 będzie najważniejszą imprezą w ponad 95-letniej historii piłki ręcznej w Polsce. Po raz pierwszy tak wielki turniej zostanie zorganizowany nad Wisłą. Dla polskich szczypiornistów będzie to wyjątkowe wydarzenie, w każdym ze spotkań z trybun Tauron Areny Kraków wspierać ich będzie ponad 10 tys. widzów.
- Kibice na pewno dopiszą, bo to co działo się z biletami było istną wariacją. Na każdym meczu spodziewamy się wspaniałej atmosfery. My swoją grą będziemy chcieli sprawić wszystkim sporo radości - stwierdził Syprzak.
Dla rosłego kołowego będą to trzecie mistrzostwa Europy w karierze. 24-latek debiutował w Serbii w 2012 roku, ale tam Biało-Czerwoni wypadli przeciętnie. Przed dwoma laty w Danii finiszowali już na 6. lokacie. Przez ten czas zmieniła się też rola Syprzaka w zespole.
- Wiele razy to podkreślam, że nasza reprezentacja jest niesamowitą drużyną. To mieszanka doświadczenia z młodością. Jest nas kilku, tych młodych, perspektywicznych zawodników, którzy przedzierali się do zespołu, a teraz już do pierwszego składu. Jestem pewien, że ta nasza wybuchowa mieszanka wypali na mistrzostwach - dodał.
Celem Biało-Czerwonych będzie wywalczenie medalu, tym bardziej, że z poprzedniej wielkiej imprezy - mistrzostw świata w Katarze, wrócili z brązowymi krążkami. - Nie chcemy pompować tzw. balonika, ale pewne jest to, że w każdym meczu damy z siebie wszystko. Będziemy chcieli zacząć mistrzostwa jak najlepiej. Z meczu na mecz będziemy się rozkręcać, tak jak to miało miejsce w Katarze - zakończył Syprzak.
Kadra zmagania podczas EHF Euro 2016 rozpocznie 15 stycznia meczem z reprezentacją Serbii. Pozostałymi grupowymi rywalami Polaków są Francuzi i Macedończycy.