Daniel Waszkiewicz doskonale zna atmosferę wielkich imprez w piłce ręcznej. W latach 2004-2012 był asystentem Bogdana Wenty, a następnie poprowadził dwa razy drużynę w roli pierwszego trenera. Ostatnio pracował w Wybrzeżu Gdańsk, z którym rozstał się na początku bieżącego sezonu.
Mistrzostwa Europy w Polsce były marzeniem dla wielu sympatyków piłki ręcznej. Daniel Waszkiewicz liczy na sukces sportowy. - Mam nadzieję, że awansujemy do grona półfinalistów, a później można grać już o wielkie cele. Zobaczymy jak się wszystko ułoży - powiedział szkoleniowiec.
Niestety zawodników reprezentacji Polski nie ominęły kontuzje. Najbardziej bolesny wydaje się być brak Mariusza Jurkiewicza. - Z kontuzjami tak już jest. Szkoda, że nie wszyscy najlepsi zawodnicy będą mogli zagrać, ale nie ma co rozpatrywać tego, co było. Gdybanie nie ma sensu - ocenił Waszkiewicz.
Czy któryś z młodszych zawodników zaimponował szkoleniowcowi? - Nieszczęście jednego zawodnika bardzo często jest szczęściem drugiego. Nie mogę jednak powiedzieć o tym, czy ktoś mi zaimponował. Mistrzostwa Europy, czy świata kreują zawodników. Mam nadzieję, że ci młodzi będą odgrywali znaczącą rolę. To bardzo ważne - dodał.
W fazie grupowej Polacy zagrają z Francją, Serbią i Macedonią. - Ta grupa jest trudna. Wszystkie drużyny mają zbliżony styl grania, oparty na indywidualnej technice. Ci rywale będą niewygodni, ale ich formę zweryfikuje turniej. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, czy są słabi, czy mocni - zakończył Daniel Waszkiewicz.
Zobacz także: Ani słowa o sporcie: Bartosz i Michał Jureccy (część 2)
{"id":"","title":""}