Beniaminek Superligi kobiet z Kościerzyny bardzo źle rozpoczął zawody przeciwko Metraco Zagłębiu Lubin. Podopieczne Bożeny Karkut przez pierwsze dwadzieścia minut totalnie zdominowały boiskowe wydarzenia. Wydawało się, że UKS PCM przegra z kretesem. Tymczasem początek drugiej połowy był zaskakujący. Gospodynie doskoczyły na jedno "oczko" (15:16 po 38. min.) i dzielnie się "trzymały", ale dwa punkty i tak wywiózł faworyt z Dolnego Śląska.
W drugim sobotnim meczu emocje kibicom w Jeleniej Górze towarzyszyły jedynie przez pierwszą, bardzo wyrównaną połowę. Outsider tabeli, KPR próbował sprawić niespodziankę i wbrew pozorom nie pozostawał bez szans, prowadził nawet jedną bramką (10:9 po 24. minutach gry). Po zmianie stron piotrkowianki zagrały o wiele lepiej. Zbudowały bezpieczną przewagę i już nie pozwoliły sobie wydrzeć zwycięstwa.
Najciekawiej zapowiadało się spotkanie w Chorzowie. Tamtejszy KPR Ruch potrzebował dwóch punktów, aby wydostać się ze strefy spadkowej. Początkowo lepiej spisywały się jednak gdańszczanki. Spotkanie barw nabrało po przerwie. Ekipa ze Śląska podjęła rzuconą rękawicę, doskoczyła do rywala na 14:15, ale ciągle krok przed były przyjezdne. Ostatecznie minimalna wygrana padła łupem gdańszczanek, które wyraźnie odskoczyły od strefy play-out.
Wyniki sobotnich spotkań:
UKS PCM Kościerzyna - Metraco Zagłębie Lubin 22:28 (11:15)
KPR Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 25:31 (13:15)
KPR Ruch Chorzów - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 25:26 (11:13)
[multitable table=26 timetable=10755]Tabela/terminarz[/multitable]