Sensacyjna porażka Islandii. "Nie zlekceważyliśmy Białorusinów"

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Reprezentacja Islandii była faworytem starcia z Białorusią, ale to zespół zza naszej wschodniej granicy cieszył się ze zwycięstwa. - Białoruś zagrała bardzo dobry mecz, znakomity był Rutenka - powiedział Alexander Petersson.

Po zwycięstwie nad Norwegią reprezentacja Islandii miała pójść za ciosem i w starciu z Białorusinami dopisać do swojego konta kolejne dwa punkty. W drugiej połowie ekipa z wyspy gejzerów prowadziła nawet czterema bramkami, ale Białoruś zdołała doprowadzić do wyrównania, co dodało zawodnikom z tego kraju wiatru w żagle.

W końcówce to zespół z Białorusi przeważał, a Islandczycy nie potrafili znaleźć sposobu, by zatrzymać przeciwników. - Białoruś zagrała bardzo dobry mecz, znakomity był Rutenka. To świetny gracz, jeden z najlepszych na świecie. Rywale wykonali świetną robotę, dobrze grali na skrzydłach i w ten sposób zdobyli wiele goli. Po prostu Białorusini grali dobrze - powiedział Alexander Petersson, który z sześcioma bramkami był najlepszym strzelcem swojej drużyny.

Islandia była faworytem tej konfrontacji. Czy zatem podopieczni Arona Kristjanssona zbyt luźno podeszli do spotkania i zlekceważyli rywali? - Nie, nie zlekceważyliśmy reprezentacji Białorusi. Rywale byli sprytni, grali mądrzej niż Norwegowie. Białoruś to bardziej doświadczony zespół niż Norwegia. Kluczem było przełamanie obrony, przeciwnicy zrobili to lepiej - ocenił Petersson.

Islandczycy, podobnie jak inne drużyny z grupy B, na swoim koncie mają po jednym zwycięstwie i porażce. W ostatnim grupowym pojedynku rywalem reprezentacji Islandii będą Chorwaci, którzy w niedzielę przegrali z Norwegami. - Musimy pójść na całość i wygrać mecz z Chorwacją. Zobaczymy co będzie, już teraz musimy rozpocząć przygotowania do tego pojedynku - stwierdził Petersson.

Łukasz Witczyk z Katowic

Komentarze (0)