Hiszpańscy gracze z dorobkiem trzech punktów liderują w grupie C. Przed ostatnią serią spotkań wszystko jest jednak możliwe. Przy wysokim zwycięstwie Słoweńców i porażce Hiszpanów, szczypiorniści z Półwyspu Iberyjskiego pojadą do domu. Kandydat do medalu nie dopuszcza nawet takich myśli.
By rozwiać wszelkie wątpliwości, trzeba pokonać Szwedów. Podczas EHF Euro 2016 Skandynawowie to jak na razie "mistrzowie pierwszej połowy". Ze Słowenią i Niemcami rozegrali wyśmienite 30 minut, by w kolejnej części mieć problem z rzuceniem chociażby 10 bramek. Dopóki funkcjonuje defensywa dowodzona przez Tobiasa Karlssona, wszystko układa się perfekcyjnie. Przechwyt, daleki wyrzut do Niclasa Ekberga lub Jonasa Källmana i przewaga gotowa. A to nie wszystko. Johan Jakobsson stał się głównym bombardierem Szwedów podczas tego turnieju. Leworęczny rozgrywający SG Flensburg-Handewitt rzucił Niemcom osiem bramek. Kilka z nich rzadkiej urody.
Więcej niż o formie sportowej mówiło się w ostatnich dniach o krytycznych opiniach szwedzkich graczy na temat... cheerleaderek. Główny skandalista zespołu, Tobias Karlsson, nie omieszkał skomentować ich obecności podczas przerw w meczach.
- Przywykłem do tego, gdy grałem w Niemczech, gdzie debata na temat równego traktowania jest zupełnie inna niż w Szwecji. Nie bronię tego jednak. Mamy tyle wspaniałych rzeczy, które można robić podczas przerw. Powinniśmy wreszcie pójść dalej - tłumaczył Karlsson. No cóż, kto co lubi.
Cheerleaderki z pewnością nie będą za to przeszkadzać Hiszpanom. Mistrzowie świata 2013 nie zaprzątają sobie głów sprawami pozasportowymi. Graczom Manolo Cadenasa przydarzyła się ostatnio wpadka ze Słowenią (24:24) i na kolejną nie mogą już sobie pozwolić. Zwłaszcza, gdy chcą w drugiej rundzie grać o medale.
Ze Szwedami łatwo nie będzie. Reprezentacja Trzech Koron stawia na wysoką obronę, podobnie jak Słoweńcy, którzy nastręczyli Hiszpanom sporo problemów. Nawet Raul Entrerrios i Joan Canellas nie mogli poradzić sobie z indywidualnym kryciem. Trener Manolo Cadenas jest jednak specjalistą najwyższych lotów i na pewno nakreślił swoim podopiecznym plan działania. O ile trudno złamać środek szwedzkiej defensywy, to już na skrzydle jest znacznie gorzej. Victorowi Tomasowi i Valero Riverze okazji do rzutów nie zabraknie.
Hiszpania - Szwecja, 20.01.2016, godz. 20.00
Ale jako narodu nie potrafię ich zrozumieć. Żaden inny naró Czytaj całość