Trener Szwedów: Naszym rozgrywającym brakuje doświadczenia

PAP / Maciej Kulczyński
PAP / Maciej Kulczyński

Szwedzi do drugiej fazy EHF Euro 2016 weszli bez dorobku punktowego. Czy pomimo trudnej sytuacji reprezentacja Trzech Koron powalczy o udział w półfinale?

Faworytami do awansu do półfinału wydają się Duńczycy i Hiszpanie. Na przeciwnym biegunie znajdują się Szwedzi, którzy do samego końca musieli drżeć o swój dalszy udział w turnieju. Ostatecznie uratowała ich porażka Słoweńców z Niemcami.

- Zaczynamy bez dorobku punktowego i to nie będzie łatwa sytuacja. Naszym celem było zakwalifikowanie się do drugiej rundy, by powalczyć o udział w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. Mamy na to szansę, ale musimy przede wszystkim pokonać Rosjan w pierwszym meczu. Jeżeli wygramy z kolei drugie spotkanie, to powinniśmy być już pewni gry o igrzyska. Duńczykom i Hiszpanom udawało się nawet awansować do półfinału, mimo, że zaczynali bez punktów. Wszystko jest możliwe - zapowiada szkoleniowiec szwedzkiej kadry, Ola Lindgren.

Reprezentacja Trzech Koron w pierwszej rundzie poniosła dwie porażki. Wygrać udało się tylko ze Słoweńcami, chociaż Szwedzi w pozostałych bojach nie stanowili tła dla przeciwnika. - Naszym rozgrywającym brakuje doświadczenia. Popełniają sporo błędów technicznych. Szczególnie przed meczem ze Słowenią zwracaliśmy uwagę, by grali bardzo ostrożnie. Z Niemcami były szanse na dobry wynik, ale nie trafialiśmy do siatki. Z Hiszpanami natomiast nie popełnialiśmy zbyt dużo błędów, byliśmy zdyscyplinowani. Problemem okazała się skuteczność. 22 bramki to za mało, by wygrać - przyznaje trener.

Niewykluczone, że do końca turnieju Szwedzi będą sobie musieli radzić bez Jonasa Källmana. Podstawowy skrzydłowy nie wystąpił już w meczu z Hiszpanią. - Mamy jeszcze trochę czasu i zobaczymy, jak potoczą się jego losy. Pewnie z Rosją nie zagra, ale istnieje szansa, że będziemy mogli go wystawić w pozostałych meczach - zapowiada Lindgen.

Marcin Górczyński z Wrocławia 

Źródło artykułu: