Podopieczni Mariusza Jurasika ligową wiosnę rozpoczęli od porażki z Vive Tauronem Kielce (27:37). Tę wpadkę przed startem rundy zabrzanie mieli wliczoną w koszta. Na kolejne porażki Górnik pozwolić sobie już jednak nie może.
- Koniecznie musimy zdobywać punkty. Najlepiej komplet, aby w tym sezonie się jeszcze liczyć - mówi ma łamach oficjalnej strony internetowej zabrzańskiego klubu bramkarz, Sebastian Kicki.
Jego zespół ma na koncie czternaście punktów i zajmuje w tabeli siódmą lokatę. Do miejsca szóstego - które pozwoli w fazie play-off uniknąć rywalizacji z Vive Tauronem i Orlen Wisłą Płock - Górnik traci trzy oczka. Do końca fazy zasadniczej zostało pięć kolejek.
W sobotę (godz. 18:00) zabrzanie zmierzą się z PGE Stalą. - To jest bardzo niewygodny przeciwnik - mówi Gliński. - Grają świetnie z kontry. No i ich wysoka obrona w formacji 3-2-1. To zawsze innym zespołom przysparzało wielu problemów.
Na te same elementy w grze rywali zwraca uwagę Kicki. - Mielczanie od dawna mają super zawodników biegających do kontry: Chodarę, Janysta czy Wilka. Mają też fajną bramkę, która nie dość, że dobrze broni, to jeszcze szybko włącza piłkę do gry - wyjaśnia.
Mielczanie zajmują w ligowej tabeli jedenaste miejsce. Do dziesiątego Zagłębia Lubin tracą sześć punktów. Zespół Tadeusza Jednoroga w poprzedniej kolejce przegrał z Orlen Wisłą 23:36.