Mateusz Gawryś: Dawno nie przeżyliśmy takich emocji

Warmia Traveland przegrała w niedzielę po raz pierwszy od inauguracji grupy A I ligi. Ciągle jesteśmy liderami, ale przed nami 11 spotkań. Zostały dwa punkty przewagi i każdy mecz będzie jeszcze bardziej emocjonujący - podkreślił Mateusz Gawryś.

Hit ostatniej kolejki grupy A I ligi dostarczył ogromnych nerwów. - Dawno nie było takich emocji. Po raz ostatni takie odczuwałem w meczu z Wybrzeżem. Teraz znajdowaliśmy się w gdańskiej hali, ale graliśmy ze Spójnią. Nie udało się jednak wygrać. Byliśmy nieskuteczni w ataku, mieliśmy wiele błędów i zawodnicy Spójni wytrwali dwuminutowe wykluczenia, wykorzystali nasze błędy i wygrali - powiedział Mateusz Gawryś.

Olsztynianie tylko na początku prowadzili 3:1. Później zaczęła dominować Spójnia Gdynia. - Obrona nie szła i nie był to nasz dzień. Wcześniej potrafiliśmy bronić systemem 5:1, a teraz to nie wychodziło. Później, gdy broniliśmy strefą 6:0 wyglądało to lepiej. Pod koniec było już dobrze. Dużą stratą był brak Daniela Żółtaka, ale mimo wszystko i tak mogliśmy wygrać i bez niego - dodał bramkarz Warmii Traveland Olsztyn.

Spotkanie w Gdańsku trwało około 100 minut, co jest bardzo rzadkie w piłce ręcznej. - Było dużo sytuacji w których trzeba było zatrzymać czas. To było ciekawe spotkanie dla kibiców i dawno nie przeżyliśmy takich emocji. Ciągle jesteśmy liderami, ale przed nami 11 spotkań. Zostały dwa punkty przewagi i każdy mecz będzie jeszcze bardziej emocjonujący - podkreślił Gawryś.

W sobotę Warmia Traveland Olsztyn zagra derby z Meblami Wójcik Elbląg. Zapowiada się święto piłki ręcznej w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego. - Dobrze, że gramy u siebie. Będzie przewaga własnego boiska, ale wolę nic nie prognozować, bo później odbija się to czkawką - zauważył Mateusz Gawryś.

Źródło artykułu: