Nazwisko nowego selekcjonera poznamy w sobotę. Wtedy odbędzie się posiedzenie Zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Wcześniej aplikacje kandydatów zbada komisja konkursowa, w składzie której znaleźli się Zygfryd Kuchta (przewodniczący Komisji Trenerów ZPRP), Jerzy Eliasz (dyrektor sportowy ZPRP) Jerzy Noszczak (doradca ds. szkoleniowych ZPRP) oraz Wojciech Kudlik (Ministerstwo Sportu i Turystyki). Przedstawi ona też Zarządowi dwie rekomendacje.
Do konkursu zgłosili się Dujszebajew, Przybecki, Przemysław Dąbrowski, Roman Kamiński, Aleksander Malinowski, Marcin Lijewski, Damian Wleklak, Rafał Kuptel, Jarosław Cieślikowski, Krzysztof Kisiel, Dragan Djukić oraz Marek Motyczyński.
Komisja już na pierwszym etapie selekcji z powodów formalnych odrzuciła czterech kandydatów. - W tym momencie nie chcemy operować nazwiskami - podkreśla w rozmowie z WP SportoweFakty Kuchta. - Wszystkie informacje przekażemy w piątek Zarządowi. Nie będziemy tego wcześniej komunikować za pośrednictwem mediów.
Faworytami są Dujszebajew i Przybecki. Pierwszy jako szkoleniowiec zdobywał mistrzostwo Hiszpanii oraz wygrywał Ligę Mistrzów z Atletico Madryt. Od 2014 roku prowadzi Vive Tauron Kielce, był też selekcjonerem reprezentacji Węgier. Drugi to najlepszy polski strzelec w historii Bundesligi. Był dyrektorem sportowym Pogoni Szczecin, a obecnie pracuje w Śląsku Wrocław.
Niespodzianką w konkursie jest nazwisko Kamińskiego. W piłce ręcznej pracuje od czterdziestu lat, a jego największym sukcesem pozostaje dwukrotny awans do Superligi z Pogonią Żory. Członków komisji zaskoczyło też zgłoszenie Dąbrowskiego. - To człowiek spoza branży. Egzotyczna kandydatura - mówią.
Malinowski trenował między innymi w Vive, Śląsk oraz Dinamo Mińsk. Djukić ostatnio był selekcjonerem reprezentacji Wielkiej Brytanii. Cieślikowski zdobywał medale mistrzostw Polski z Chrobrym Głogów i Warszawianką Warszawa, a Kisiel pracował w Płocku, Olsztynie oraz Piotrkowie Trybunalskim.
Lijewski, Wleklak i Kuptel grali w kadrze za kadencji Bogdana Wenty. Dwaj pierwsi prowadzą Wybrzeże Gdańsk, a ostatni jest trenerem Gwardii Opole.
Wybrany przez ZPRP tryb konkursowy miał zapewnić transparentność oraz odpowiedni przegląd kandydatur.
- Chcemy podpisać z trenerem dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia. Konkretne cele wynikowe zostaną zdefiniowane już w samej umowie - wyjaśnia Kuchta.
Podstawowym założeniem będzie awans do turnieju olimpijskiego oraz przyszłorocznych mistrzostw świata. Część wynagrodzenia nowego selekcjonera pokryje ministerstwo. Może ono współfinansować kontrakt kwotą do 8,5 tysiąca złotych miesięcznie. Kandydaci podkreślają, że pieniądze nie mają dla nich znaczenia. Nieoficjalnie Biegler zarabiał około 20 tysięcy złotych miesięcznie.
Kamil Kołsut
Zobacz. Trener Vive Tauronu: jestem dumny ze swoich zawodników
{"id":"","title":""}
to już w ogóle przegięcie. Lijek zdobył ligę mistrzów, pracował z wieloma świetnymi trenerami w Bundeslidze.... ale on tylko grał w kadrze za kadencji Bogdana Wenty. Przecież to co SF napisały o Lijku, to samo można napisać o Malcherze, Gumińskim czy Orzechowskim. Czytaj całość
Wybór jest oczywisty, chyba że znowu wyg Czytaj całość