Niemiecki klub odstawił reprezentanta Polski. Maciej Gębala: Już nie liczę na występy w Magdeburgu

Maciej Gębala, który od nowego sezonu będzie grał w Orlen Wiśle nie ma łatwo w SC Magdeburg. - Po EHF Euro 2016 zostałem kompletnie odcięty od pierwszego zespołu - powiedział zawodnik, który nie chce w Płocku zastępować Kamila Syprzaka.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński

WP SportoweFakty: Czy po powołaniu na kolejne zgrupowanie czuje się pan jak pełnoprawny reprezentant Polski?

Maciej Gębala: Na razie w kadrze jestem chwilę. Zadebiutowałem w niej kilka miesięcy temu, a teraz Tałant Dujszebajew dał mi kolejną szansę. Staram się ją wykorzystać. Sześciu zawodników ze zgrupowania nie zagra na turnieju kwalifikacyjnym, ale ja daję z siebie wszystko. Na razie jest bardzo dużo materiału, zagrywek i systemów obronnych. Są one inne niż mieliśmy wcześniej. Na spotkaniu z chłopakami z kadry zapisałem pięć stron nowych zagrywek. Tego jest tak dużo, że ciężko to od razu zapamiętać.

Czy myśl trenera Dujszebajewa jest zupełnie inna, niż Bieglera?

- W obecnych czasach na całym świecie każdy gra mniej więcej to samo. My u trenera Dujszebajewa gramy podobne rzeczy, ale wykonanie jest inne. Zagrywki wydają się z boku bardzo proste, ale jest tam tak dużo zmiennych, że trudno to od razu przyswoić. Każdy trener inaczej prowadzi swój zespół.

Czy powołanie przez kolejnego trenera mocno wzmacnia pod względem psychicznym?

- Zawsze mówiłem, że miałem dużo szczęścia, że "spodobałem się" trenerowi Bieglerowi i dzięki temu mogłem być w Krakowie. Trener Tałant Dujszebajew też mi daje szansę. Bardzo się z tego cieszę. To dla mnie prestiż.

Czy po grze na EHF Euro 2016 mógł się pan poczuć bardziej znany szerszej publiczności?

- Na pewno tak. Dostałem dużo wiadomości od starych znajomych. Wiele osób w kraju oglądało te mistrzostwa, a ja kilka razy się tam pojawiłem. Udzielałem wywiadów i to idzie automatycznie.

Wody sodowej przez to nie będzie?

- Nie, jestem daleki od tego. Wiem jak dużo muszę się nauczyć i jak daleko jestem od wymarzonej formy zarówno fizycznej, jak i sportowej. Nie jestem tym typem zawodnika, więc mi to nie grozi.

Na kole macie ogromną konkurencję. Jak pan widzi siebie na tej pozycji?

- Na razie po prostu się cieszę, że mogę być na zgrupowaniu i trenować z kolegami. Mateusz Kus jest obrońcą i na treningach w ogóle nie trenuje w ataku. Kamil Syprzak i Bartek Jurecki, to klasa sama w sobie. Spośród uniwersalnych kołowych jestem trzeci nie licząc Mateusza.

W kadrze grał pan jednak też częściej w defensywie. Czy tak jest na co dzień?

- Na razie trenuję wszędzie. Chcę grać jak najlepiej w ofensywie i w defensywie, jednak czuję się pewniej w obronie. Nad atakiem muszę mocno popracować.

Czym jest dla pana reprezentowanie Polski?

- To wielka duma i prestiż. Jestem bardzo wdzięczny trenerom za to, że mi zaufali. To niesamowite wyróżnienie. Od zawsze chciałem reprezentować Polskę i nadal bardzo tego pragnę. To jedno z największych wyróżnień dla sportowca. Marzenia się spełniają.

Czy Maciej Gębala będzie mocnym punktem Orlenu Wisły Płock?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×