Niemożliwy Mateusz Kornecki. "Piłki same się broniły!"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mateusz Kornecki był jednym z bohaterów meczu Górnik Zabrze - Chrobry Głogów (38:25). - Wyciągał wprost niemożliwe piłki - mówi jego kolega z zespołu, Rafał Gliński.

Młody bramkarz pod koniec marca wrócił na parkiet po kontuzji, która wykluczyła go ze sportu na cztery miesiące. I dziś jest już blisko szczytu formy. Podczas dwóch ostatnich meczów z Chrobrym (obie drużyny rywalizowały także w Pucharze Polski) Kornecki odbił aż 29 piłek.

- Na pewno się nie napinałem, że będę od razu grał super - przyznaje sam zawodnik na łamach oficjalnej strony internetowej Górnika. - Trenowałem coraz więcej, jak miałem zalecone. I wyszło super. Mogłem odbić jeszcze parę piłek. Chłopaki mi bardzo pomagali. Mieliśmy w sobotę świetną obronę, więc te piłki same się broniły.

Golkipera Górnika chwali Gliński. - Bardzo nam pomógł, wyciągał wprost niemożliwe piłki. Zwłaszcza ze skrzydeł - przyznaje doświadczony rozgrywający. - Oczywiście się z tego cieszymy i mamy nadzieję, że będzie tak dalej bronił - mówi.

Teraz zabrzanie zmierzą z Chrobrym w lidze na wyjeździe (24.04., godz. 18:00). Jeśli obronią 13-bramkową przewagę, na przełomie kwietnia i maja czeka ich walka o piąte miejsce mistrzostw Polski.

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
TheONE
20.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do kiedy Kicki ma kontrakt?  
avatar
Onion
20.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Co z tego, że teraz broni jak natchniony kiedy cały sezon praktycznie Zabrze grało bez bramki?? Wszyscy mówili, że obrona w Górniku do kitu a tak naprawdę w bramce powiewały firany. Teraz zamia Czytaj całość