Azoty - Orlen Wisła: Emocje w Puławach! Finał nie dla Azotów
KS Azoty Puławy nie zdołały przedłużyć półfinałowej batalii z Orlen Wisłą Płock. Puławianie ulegli w sobotę wicemistrzom Polski 22:25 i Nafciarze zagrają w finale mistrzostw kraju.Już początek spotkania zapowiadał, że będzie to widowisko godne półfinału. Żadna ze stron nie zamierzała odpuszczać i po pięciu minutach było 3:3. W tym momencie jednak inicjatywę przejęli gracze Azotów, którzy niesieni dopingiem publiczności, odskoczyli w 13. minucie po trafieniu Przemysława Krajewskiego na prowadzenie 8:4.
Wisła miała wyraźne problemy ze sforsowaniem obrony puławian, a swoje dołożył bramkarz gospodarzy Sebastian Zapora. Kiedy wydawało się, że Azoty są w stanie kontrolować wynik, znów dał o sobie znać potencjał ofensywny gości i w 22 min. Dmitrij Żytnikow doprowadził do remisu 8:8. Podopieczni Ryszarda Skutnika popełniali w tym czasie mnóstwo błędów w ataku, a i golkiper gości Rodrigo Corrales spisywał się lepiej z minuty na minutę.
W ostatnich minutach pierwszej połowy szala znów przechyliła się na korzyść Azotów. Mimo iż najpierw pierwszego w tym meczu karnego dla Wisły wykorzystał Valentin Ghionea, to dwie bramki z rzędu niewidocznego wcześniej Nikoli Prce i trafienie Adama Skrabanii pozwoliły gospodarzom na minimalne prowadzenie do przerwy (12:10).
ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: Maraton Warszawski to fantastyczny dzień dla biegacza
Pierwsze dwie minuty drugiej połowy mogły podłamać miejscowych. Szybkie trzy gole zdobyła bowiem Wisła i z mozolnie budowanej przewagi nie zostało już nic. Brązowi medaliści poprzedniego sezonu zdołali się jednak otrząsnąć i wrócili do gry, a na parkiecie znów trwała walka bramka za bramkę (14:14 w 36. min.).
Od tego momentu, podobnie jak w płockich meczach, to Orlen Wisła przejęła inicjatywę, rzucając cztery kolejne bramki. Puławianie zaczęli mieć coraz większe problemy ze sforsowaniem obrony gości, a gdy już udało im się wypracować dogodne pozycje, fatalnie pudłowali.
Nadzieje na zwycięstwo Azotów odżyły jeszcze na krótko w 54. minucie, kiedy to przy stanie 22:21 dla przeciwnika karnego wykonywał Patryk Kuchczyński. Skrzydłowy gospodarzy niestety spudłował i zamiast remisu, to Wisła dołożyła kolejne trafienie.
Emocje na parkiecie i trybunach nie malały, ale ograny w Europie zespół Manolo Cadenasa nie dał już sobie odebrać zwycięstwa. Ostatnią bramkę na pożegnanie z Puławami rzucił były zawodnik Azotów, Marko Tarabochia, i trzybramkowym zwycięstwem Nafciarze przypieczętowali awans do finału.
KS Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock 22:25 (12:10)
Azoty: Bogdanow, Zapora - Krajewski 4, Orzechowski 4, Kuchczyński 3, Masłowski 3, Prce 2, Petrovsky 1, Skrabania 1, Grzelak 1, Kubisztal 1.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min.
Orlen Wisła: Corrales - Ghionea 5, Rocha 5, Żytnikow 5, Nikcević 3, Daszek 3, Pusica 2, Tarabochia 2, Kwiatkowski, Montoro.
Karne: 1/4.
Kary: 6 min.
Kary: Azoty - 8 min. (Krajewski, Kubisztal, Grzelak i Prce - po 2 min.); Orlen Wisła - 6 min. (Rocha, Tarabochia i Ghionea - po 2 min)
Sędziowali: Krzysztof Bąk i Kamil Ciesielski (Zielona Góra).
Widzów: 710.
-
Yellow_Bahama Zgłoś komentarz
Ostatnio w Płocku żółta miotła tak zamiatała, że wmiotła bog usia pod dywan na długie dni :)) szkoda, że jak na kłębek kurzu przystało tam nie pozostał :)) -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
Przed kim mam panikować? Przed drużyną, która obawiała się meczów z Puławami? Pozamiatamy was szybciutko 3:0 i jedziemy na Final4 :) -
martens32 Zgłoś komentarz
Hehe złoty już w panice przed finałami .....I tak ma być bój się -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
Ponoć Janusze z Płocka robili w Puławach całkiem niezły doping, w tym czasie "wyjazdowa elita" klaskała na Sportowych Faktach :) -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
No to główny cel na ten sezon Orlen Wisełka już osiągnęła, jeszcze tylko awans do finału PP i prezes Zieliński będzie mógł otworzyć starą Whiskey i zapalić cygaro :) -
Wisła Płock Zgłoś komentarz
Jeśli chodzi o trenera, to gdzieś słyszałem, że Puławy kręcą się wokół R. Lisa. -
bialyy Zgłoś komentarz
nic do stracenia .czemu parkietu nie powachal Kowalczyk ktory ma parcie na bramke i myślę że wnioslby ozywienie do gry a tak katowal Krajka ktoremu umówmy się niekoniecznie się chciało. Szkoda mi tego mlodego Kowalczyka nie wiem czy dla z Niego nie byłoby lepiej jakby poszedl na wypozyczenie i niech gra bo tak siedzi na lawie i się marnuje. -
bialyy Zgłoś komentarz
powinnismy zabiegać Wisle a miałem wrazenie że oni zabiegali nas. Co do Krajka to niestety nie był soba zero przebojowosci akcji wejścia do srodka i oddania rzutu jak zagral pod Wisłę to jego sprawa i sumienie ale tak się nie robi. I dziwne że w kadrze mega forma a w tych trzech meczach nieobecny. Ciekaw jestem Jego postawy z Kwidzynem. Decydujace tez były u nas przestoje i powtarzam to jak mantre brak kola kola kola. Dziekujemy za walke i grarulacje dla Wisly -
spoko22 Zgłoś komentarz
Krajek wyraznie juz zawodnik Plocka, troche nam brakuje jego bramek. Szkoda ze nie utrzymalismy tempa z pierwszych 15 minut meczu... -
ck Zgłoś komentarz
Orzechowski 4 bramki - kto w tej wiśle stał na bramce? lekarz? :)) -
LPUUU Zgłoś komentarz
nas. Jeszcze raz gratulacje i powodzenia w finale. Nam pozostaje walka o brąz i nie wyobrażam sobie że go nie zdobędziemy z całym szacunkiem dla Kwidzyna. Do piłkarzy - WALCZYĆ , Trenować !!! bo momentami wyglądało to słabo PS moze nie powinienem komentowac dyspozycji waszych zawodników bo dostalismy ale Montoro to jest jakieś nieporozumienie. A co do Krajka dla mnie też to momentami dziwnie wygladalo moze poprostu chwilowy spadek formy to nie jest robot. -
polowacz Zgłoś komentarz
niestety najsłabsze ogniwo Krajek :(((((( -
Wiślak zks Zgłoś komentarz
początku drugiej połowy Wisła wyszła na prowadzenia i już do końca miała mecz pod kontrolą.