Żółto-biało-niebiescy wybiegli na parkiet w Kwidzynie zaledwie trzy dni po pokonaniu SG Flensburga-Handewitt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i awansie do Final Four. Z kolei od ostatniego spotkania gospodarzy minęły aż dwa tygodnie. Po dwóch pierwszych starciach kielczanie prowadzili 2:0 i wszystko wskazywało na to, że trzeci pojedynek będzie ostatnim meczem półfinałowym.
Mimo że mistrzowie Polski przyjechali do Kwidzyna tylko w dwunastoosobowym składzie, dominowali już od pierwszych minut spotkanie. Chociaż wynik meczu otworzył Maciej Pilitowski goście natychmiastowo odpowiedzieli i błyskawicznie zaczęli budować swoją przewagę. Już w 13. minucie prowadzili 8:3, a o czas dla MMTS-u poprosił trener Patryk Rombel. Krótka przerwa ani uwagi szkoleniowca nie wpłynęły znacząco na grę gospodarzy, a rozpędzeni kielczanie szybko dokładali kolejne trafienia do swojego dorobku.
Po trzydziestu minutach żółto-biało-niebiescy prowadzili już jedenastoma bramkami (20:9), więc kilka błędów, które im się przydarzyło zupełnie nie miało znaczenia.
ZOBACZ WIDEO Piotr Masłowski: łatwiej byłoby gdybyśmy byli w trudniejszej grupie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Kielczanie z minuty na minutę powiększali swoją przewagę, a kwidzynianie nie mili nic do powiedzenia. Chociaż radzili sobie trochę lepiej w ataku niż w pierwszej części meczu, nie mieli żadnych szans w starciu z mistrzami Polski. Tylko Manuel Strlek rzucił gospodarzom aż dziesięć bramek, a na listę strzelców wpisali się wszyscy kieleccy zawodnicy.
Na pięć minut przed końcem po rzucie Ivana Cupicia z siódmego metra gracze z województwa świętokrzyskiego prowadzili już dwudziestoma trafieniami (38:18)! Ostatecznie podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali 40:19 i pewnie awansowali do finału mistrzostw Polski. O złoto zagrają z Orlen Wisłą Płock, z kolei kwidzynianie o brąz powalczą z Azotami Puławy.
MMTS Kwidzyn - Vive Tauron Kielce 19:40 (9:20)
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw):
3:0 dla Vive Tauronu Kielce
MMTS: Dudek, Kiepulski - Genda 4, Janiszewski, Klinger, Kryszeń 2, Moroczkowski, Nogowski 3, Peret 3, Pilitowski 2, Potoczny, Rosiak, Seroka 2, Szczepański, Szpera 2, Zadura 1.
Vive Tauron: Szmal, Sego - Jurecki 5, Zorman 1, Lijewski 1, Strlek 10, Cupić 7, Aguinagalde 5, Chrapkowski 1, Reichmann 5, Kus 1, Paczkowski 4.