AZS AWF Biała Podlaska nie miał problemów z awansem do I ligi. - Mamy bardzo mocny zespół jak na drugoligowe warunki. Część naszych zawodników zna już smak I ligi. Nam to jednak nie wystarcza. Będziemy uzupełniać skład zawodnikami, którzy mają zapewnić to, byśmy w I lidze nie grali tylko o utrzymanie - powiedział Sławomir Bodasiński, II trener klubu z województwa lubelskiego.
Klub ma solidne podstawy. - Zdecydowanie poprawiły nam się warunki organizacyjno-finansowe i dzięki temu możemy sobie pozwolić na ruchy transferowe. Już w II lidze warunki były lepsze, niż dwa lata temu w I lidze - przyznał Bodasiński.
- Dopóki nie będzie podpisów, nie chcę ujawniać personaliów zawodników, którzy do nas dołączą. Niektóre zmiany będą zaskakujące. Jak dopniemy formalności, będziemy je ujawniać. Chcemy do końca maja zamknąć skład. Będzie u nas grało trzech, czy czterech zawodników, których nigdy nie obserwowaliśmy w naszym klubie. Poprawią jakość zespołu i są perspektywiczni. To jedyny słuszny kierunek w klubie - dodał.
AZS AWF może więc wiele znaczyć na pierwszoligowym froncie. - Nasz zespół jest na tyle mocny, że nawet niewielkie ruchy kadrowe spowodują, że będziemy mocni. Chcemy walczyć o coś więcej niż utrzymanie i przypomnieć drużynę z najlepszych, pierwszoligowych czasów - podsumował Sławomir Bodasiński.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Wciąż brakuje mi luzu i świeżości, ale... (źródło TVP)
{"id":"","title":""}