W Gdyni nie doszło do niespodzianki i SPR Asseco BS Lublin zakończył fazę zasadniczą rozgrywek bez straty punktu. Przed tym spotkaniem zawodniczki Łączpolu zapowiadały niespodziankę, jednak nie były one w stanie przeciwstawić się podopiecznym Edwarda Jankowskiego. Co prawda początek spotkania, kiedy to gospodynie prowadziły 4:1, był dość niespodziewany, jednak po chwili na tablicy widniał już remis 4:4. Przez jakiś czas trwałą jeszcze wyrównana walka. Końcówka pierwszej części to już dominacja lublinianek, które po 30 minutach prowadziły już 22:10. Po zmianie stron SPR powiększał przewagę i w 40 minucie wygrywał 18 bramkami (31:13). Podopieczne Grzegorza Gościńskiego zdołały jeszcze zmniejszyć trochę stratę, ale było to w momencie jak na boisku występowały już zmienniczki w ekipie lublinianek. Gdynianki przegrały 26:37. Dla mistrzyń Polski 8 bramek zdobyła Sabina Włodek. Dla gospodyń 5 celnych trafień zanotowała Monika Aleksandrowicz. W fazie play-off zagrają one z Politechniką Koszalińską z którą w lidze przegrały dwukrotnie i na pewną będą chciały się zrewanżować. SPR zagra z ósmym Carlosem-Astol Jelenia Góra.
W Lubinie miejscowe Interferie Zagłębie podejmowało Zgodę Ruda Śląska. Dla gospodyń to spotkanie nie miało najmniejszego znaczenia, bowiem już tydzień wcześniej zapewniły sobie drugie miejsce w tabeli. Podopieczne Krzysztofa Przybylskiego natomiast walczyły jeszcze nawet o 4 miejsce. Niestety dla nich lubinianki podeszły do spotkania bez jakichkolwiek kalkulacji i wygrały. Mecz od początku był wyrównany. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie przewagi. Gdy podopieczne Bożeny Karkut prowadziły 8:5 do ataku poderwała się Zgoda, zdobyła trzy bramki z rzędu i doprowadziła do remisu. Do przerwy to jednak Zagłębie wygrywało 18:16. Po zmianie jego dominacja nie podlegała już dyskusji. Ostatecznie rudzianki przegrały 28:33 i pozostały na 6 miejscu w tabeli ekstraklasy. Najwięcej bramek dla gospodyń, dziewięć, rzuciła tradycyjnie Joanna Obrusiewicz. Dla pokonanych 11 celnych trafień zanotowała Joanna Waga. Przeciwniczkami lubinianek w 1/4 finału będzie Start Elbląg. Rudzianki walczyć będą z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Ważne zwycięstwo odniosły zawodniczki Startu Elbląg. Po pogromie w Lublinie zdołały się pozbierać i zdobyły dwa punkty, pokonując we własnej hali AZS AWFiS Gdańsk. Gospodynie przed tym meczem zajmowały siódme miejsce w tabeli ekstraklasy bez szansy na poprawienie tej pozycji. Mogły natomiast spaść niżej. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Podopieczne Andrzeja Drużkowskiego początkowo wyglądały jak by cały czas w głowie miały mecz w Lublinie. W 8 minucie przegrywały bowiem 4:6. Po kolejnych jednak 8 minutach było już jednak 10:6 dla gospodyń i od tego momentu rozpoczęło się stopniowe powiększanie przez nie przewagi. Do przerwy Start prowadził 19:11. W drugiej połowie podopieczne Jerzego Cieplińskiego nie miały już nic do powiedzenia. W 40 minucie było 25:14, a dziesięć minut później 30:18. Ostatecznie elblążanki wygrały 39:24 i utrzymały siódme miejsce. Najlepszą strzelczynią gospodyń była zdobywczyni 10 bramek, Hanna Sądej. Dla gdańszczanek po osiem bramek rzuciły Dorota Kowalewska i Anita Kordunowska. Start w fazie play-off spotka się z Zagłębiem Lubin. AZS AWFiS zajął 9 miejsce i powalczy o utrzymanie w ekstraklasie.
W Jeleniej Górze miejscowy Carlos-Astol przegrał z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Dla obu drużyn mecz ten mógł mieć znaczenie. Gospodynie mogły awansować miejsce wyżej, natomiast dla podopiecznych Janusza Szymczyka porażka mogła oznaczać spadek na 4 pozycję. Żadna z ekip nie zmieniła jednak miejsca bowiem faworytki zwyciężyły, przełamując, trwającą cztery mecze, serię porażek. Carlos-Astol wystąpił bez Marty Gęgi co było widać na boisku. Mecz mimo wszystko był początkowo bardzo wyrównany. Dopiero końcówka pierwszej części spotkania pozwoliła piotrkowiankom na wypracowanie sobie 5 bramkowej przewagi (16:11). Po zmianie stron podopieczne Zdzisława Wąsa starały się zmniejszyć stratę, ale zawodniczki gości nie pozwoliły im na to spokojnie kontrolując grę. Ostatecznie Piotrcovia zwyciężyła 29:24 i zapewniła sobie trzecie miejsce w tabeli co jest dla tej drużyny porażką, biorąc pod uwagę to, że jeszcze kilka kolejek wcześniej były one drugie z kilkoma punktami przewagi nad kolejnym zespołem. Najwięcej bramek w Jeleniej Górze, dziewięć, rzuciła Agata Wypych. Dla pokonanych sześć celnych trafień zanotowała Sabina Kobzar. Na piotrkowianki czekać teraz będzie Zgoda Ruda Śląska. Carlos-Astol spotka się natomiast z SPR-em Asseco BS Lublin.
W Koszalinie miejscowa Politechnika bez mniejszych problemów pokonała Słupię Słupsk. Gospodynie musiały zdobyć dwa punkty by być pewnym zajęcia 4 miejsca i w ćwierćfinale mieć przewagę własnej hali gdyby doszło do trzeciego, decydującego meczu. Już początek pokazał kto jest faworytem. Podopieczne Waldemara Szafulskiego rozpoczęły od prowadzenia 2:0. Po 20 minutach było 10:4 a pierwsza część zakończyła się prowadzeniem koszalinianek 14:6. Drugie 30 minut to powiększanie przewagi przez gospodynie. Słupczanki nie były w stanie nawiązać jakiejkolwiek walki i ostatecznie uległy aż 15:33. Najwięcej bramek dla akademiczek, sześć, zdobyła Iwona Szafulska. Tyle samo celnych trafień dla podopiecznych Adama Fedorowicza zanotowała Anita Unijat. Politechnika dzięki temu zwycięstwu zajęły 4 miejsce w tabeli i w fazie play-off spotka się z Łączpolem Gdynia. Słupię natomiast czeka walka o utrzymanie.
Słabe spotkanie obejrzeli kibice w Warszawie. Miejscowy AZS AWF przegrał z Ruchem Chorzów 18:31 i zakończył pierwszą fazę rozgrywek z zerowym dorobkiem punktowym. Pierwsze minuty to wyrównana gra obu drużyn. Później jednak podopieczne Marcina Księżyka rozpoczęły budowanie przewagi, która do przerwy wynosiła 5 bramek (15:10). Po zmianie stron różnica bramkowa ciągle rosła. Akademiczki nie były w stanie nawiązać walki z przeciwniczkami. Podopieczne Daniela Lewandowskiego przegrały wysoko i potwierdziły, że ekstraklasa to na razie dla nich za wysokie progi. Dla zwyciężczyń po sześć celnych trafień zanotowały Karolina Radoszewska i Natalia Szyszkiewicz. Dla pokonanych po 5 bramek zdobyły Sylwia Marczuk i Marta Sokal. Teraz warszawianki walczyć będą o honorowe punkty bowiem szans na utrzymanie już nie mają. Chorzowianki natomiast czeka ciężki bój o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na razie mają one 10 punktów i o dwa wyprzedzają jedenastą Słupię Słupsk.
Zestaw par 1/4 finału:
SPR Asseco BS Lublin(1) - Carlos-Astol Jelenia Góra (8)
Interferie Zagłębie Lubin (2) - Start Elbląg (7)
Piotrcovia Piotrków Trybunalski(3) - Zgoda Ruda Śląska (6)
Politechnika Koszalińska (4) - Łączpol Gdynia (5)
Wyniki 22. kolejki ekstraklasy kobiet:
Łączpol Gdynia - SPR Asseco BS Lublin 26:37 (10:22)
Interferie Zagłębie Lubin - Zgoda Ruda Śląska 33:28 (18:16)
Start Elbląg - AZS AWFiS Gdańsk 39:24 (19:11)
Carlos-Astol Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 24:29 (11:16)
Politechnika Koszalińska - Słupia Słupsk 33:15 (14:6)
AZS AWF Warszawa - Ruch Chorzów 18:31 (10:15)