Cenne zwycięstwo MMTS-u - relacja z meczu Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn

- Nawet w najczarniejszych myślach nie przypuszczałbym, że możemy ten mecz przegrać - mówił po spotkaniu z MMTS-em załamany Tomasz Kozłowski. Jeszcze na niespełna minutę przed końcową syreną lubinianie prowadzili jedną bramką, jednak przegrali 30:31 (14:15). Porażka z Kwidzynem kosztowała spadek na ósme, ostatnie premiowane play-offami miejsce w tabeli.

Już początek meczu wskazywał, że będziemy świadkami wyrównanej rywalizacji. Wynik spotkania w 40. sekundzie otworzył Robert Kieliba, a chwilę później wyrównał Maciej Mroczkowski. W 3. minucie było 3:1 dla Zagłębia, jednak niespełna pięć minut później prowadził już MMTS 5:4. Sytuacja w pierwszej połowie zmieniała się jak w kalejdoskopie, raz na prowadzeniu byli gospodarze, raz goście. W 20. minucie podopieczni Jerzego Szafrańca wygrywali 10:9, ale jeszcze przed przerwą zawodnicy z Kwidzyna odzyskali prowadzenie. Po 30. minutach gry na tablicy wyników było 14:15 na korzyść MMTS-u.

Druga połowa rozpoczęła się po myśli Zagłębia. Bramki Tomasza Morawskiego i Piotra Obrusiewicza pozwoliły wyjść na prowadzenie 16:15. Kolejne minuty należały już do przyjezdnych. Zawodnicy MMTS-u grali dobrze w ataku i obronie, a między słupkami świetnie spisywał się Sebastian Suchowicz, co przyniosło efekt. Kwadrans po wznowieniu gry goście prowadzili już różnicą czterech bramek - 24:20. W tym momencie o czas poprosił Jerzy Szafraniec. Wskazówki trenera przydały się zawodnikom, bo już po czterech minutach był remis po 24. Na dwie minuty przed zakończeniem spotkania lubinianie wyszli na prowadzenie 30:29 i wydawało się, że mecz z Kwidzynem zakończą zwycięstwem. Tymczasem w ostatniej minucie spotkania przeżyliśmy prawdziwy szok. Najpierw na remis rzucił Michał Waszkiewicz, chwilę później piłkę w ataku zgubił Przemysław Zadura, a zwycięską bramkę dla Kwidzyna zdobył Jacek Wardziński. Szał radości w ekipie MMTS-u i rozpacz Zagłębia - to obraz po końcowej syrenie. - Nie wiem co się stało. Nie wiem jak mogliśmy sobie na to pozwolić. Nawet w najczarniejszych myślach nie przypuszczałbym, że możemy ten mecz przegrać. Mieliśmy wygraną na wyciągnięcie ręki, a przegraliśmy. Nie możemy tak grać, bo nasza sytuacja w tabeli wygląda obecnie bardzo źle - mówił po spotkaniu z MMTS-em załamany Tomasz Kozłowski.

MKS Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn 30:31 (14:15)

Zagłębie: Malcher, Świrkula - Niedośpiał, Zadura 1, Steczek, Tomczak 4, Adamczak Paweł 4, Kozłowski 4, Morawski 5, Anuszewski 6, Kieliba 2, Obrusiewicz 4, Tokarek, Bielec.

MMTS: Suchowicz, Gawlik - Orzechowski, Kawczyński, Mroczkowski 6, Wardziński 4, Peret 1, Marhun 4, Markuszewski 1, Witaszak 4, Rombel 3, Seroka, Czertowicz 4, Waszkiewicz 4.

Kary:

Zagłębie: 6 min.

MMTS: 8 min.

Sędziowały: Joanna Brehmer (Mikołów), Agnieszka Skowronek (Chorzów); Delegat ZPRP: Wojciech Michalik (Kraków).

Widzów: ok. 400 (w tym 7 z Kwidzyna)

Komentarze (0)