Puchar EHF: Górnik Zabrze faworytem w II rundzie eliminacji

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

W II rundzie eliminacji Pucharu EHF los przydzielił zabrzanom przeciwnika z dużo niższej półki. Niezależnie od tego czy rywalem będzie grecki A.C.C. Filippos Verias czy HC Budvanska rivijera, to Górnika należy uznać za faworyta rywalizacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawiłe zasady losowanie sprawiły, że zabrzanie już w II rundzie eliminacji mogli stoczyć bój z uczestnikiem tegorocznej Ligi Mistrzów, duńskim KIF Kolding czy zawsze groźnym francuskim Chambery Savoie HB (4. miejsce w Final Four). Los był jednak łaskawy i Górnicy zagrają z zespołami nieznanymi szerzej w Europie. O awans do trzeciej rundy polska drużyna powalczy ze zwycięzcami meczu A.C.C. Filippos Verias - HC Budvanska rivijera.

Dla Greków to pierwszy start w Pucharze EHF od 6 lat. Wówczas drużyna z Hellady szybko odpadła już na starcie rozgrywek z holenderskim Handball Esch. Grecy lepsze wrażenie pozostawili w zeszłym sezonie, kiedy to w Challenge Cup odpadli dopiero w 1/8 finału. Po drodze pokonali m.in. rosyjski SKIF Krasnodar.

Zderzenie z rzeczywistością było jednak bardzo brutalne. Benfica Lizbona na własnym parkiecie zdemolowała Greków 34:14. W rewanżu szczypiorniści Filippos Veria zaprezentowali się znacznie lepiej i zdołali wygrać 26:23 z późniejszymi finalistami rozgrywek. Benfica wystąpiła w tym spotkaniu bez wielu kluczowych graczy.

W składzie ekipy próżno szukać znanych nazwisk. Drużyna z Verii w oparciu o rodzimych graczy po 13 latach sięgnęła po mistrzostwo Grecji. Jedynym obcokrajowcem w składzie był szerzej nieznany Serb Slobodan Veselinović. Porównując skład Górników i ich potencjalnych rywali wniosek nasuwa się jeden - zabrzanie nie powinni mieć problemu z awansem. Podobnie jak w rywalizacji z HC Budvanska rivijera.

Wśród klubów z Budwy bardziej znana jest sekcja siatkarska, która regularnie występowała w Lidze Mistrzów. W cieniu pozostawali piłkarze ręczni. Powstały w 2006 roku przez pierwsze lata dobijał się do czołówki i po medal w lidze sięgnął dopiero w 2013 roku. Czarnogórcy historyczny wynik osiągnęli w zeszłym sezonie, kiedy to zdobyli złoty medal na krajowych parkietach. W Europie natomiast Budvanska rivijera to kopciuszek. Dwa razy brała udział w Challenge Cup i bez walki odpadała w pierwszym spotkaniu.

Zabrzański zespół do rywalizacji przystąpi w pierwszej połowie października. Swojego rywala pozna 10 lub 11 września - wtedy dojdzie do rewanżu między Filippos Veria a Budvanską rivijera.

ZOBACZ WIDEO TdP: emocje, ulewy, upadki i niezniszczalny Wellens (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: