Damian Kostrzewa: Może nam zabraknąć umiejętności, ale nigdy charakteru

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Damian Kostrzewa jest uważany za największe wzmocnienie Wybrzeża Gdańsk spośród ośmiu zawodników, którzy przyszli do tego klubu. Jak sam stwierdził, gdyby miał taką możliwość, nigdy nie opuszczałby rodzinnego miasta.

W ostatnim czasie Damian Kostrzewa miał problemy z kontuzjami. - Teraz czuję się bardzo dobrze. Okres wakacyjny wykorzystałem w dużej mierze na poprawę stanu zdrowia i jestem gotowy do ciężkiej pracy na pełnych obrotach - zdeklarował lewoskrzydłowy.

Gdańszczanin wrócił do swojego miasta po sześciu sezonach gry w innych częściach Polski i będzie reprezentował Wybrzeże. - Na dobrą sprawę gdybym nie musiał, nigdy nie wyjeżdżałbym z Gdańska. Tutaj czuje się najlepiej. Wybrzeże ma bardzo ciekawą wizję budowania klubu, co od razu przypadło mi do gustu. Miałem też inne opcje, ale na chwilę obecną nie ma to żadnego znaczenia - stwierdził Damian Kostrzewa.

Przez długi czas ważyła się gra Wybrzeża w Lidze Zawodowej. Ostatecznie wszystko zakończyło się dla gdańszczan pozytywnie, jednak kontrakty szczypiorniści podpisali jeszcze przed ogłoszeniem decyzji. - Informacje, które przekazywał mi zarząd klubu były poparte silnymi argumentami, więc byłem spokojny o grę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na występy w I lidze w moim przypadku zdecydowanie jeszcze nie czas - powiedział.

Niedawno Kostrzewa był królem strzelców PGNiG Superligi. Czy w barwach Wybrzeża stać go na powrót do takiej dyspozycji rzutowej? - Jestem przekonany o tym, że stać mnie na to. Znam swoje możliwości. Cały czas się jeszcze rozwijam. Zdaję sobie sprawę z tego, że klub kontraktując mnie, mocno liczył na moje wsparcie. Z całych sił będę starał się spełniać pokładane we mnie nadzieje - zdeklarował zawodnik Wybrzeża.

Na co stać gdańszczan w zbliżającym się sezonie? - Personalnie nie mamy w zespole wielkich nazwisk dla przeciętnego kibica, ale mecze wygrywa drużyna. Tą chcemy budować na mocnych fundamentach, opartych na dobrych relacjach i zdrowej rywalizacji. Może nam zabraknąć umiejętności, ale nigdy charakteru. To musimy sobie wpoić - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Lijewski: W Rio stać nas na walkę z każdym (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: