Niemiecka prasa: Polacy ustawili finał Ligi Mistrzów w piłce ręcznej

Od poniedziałku Niemcy żyją doniesieniami miejscowych mediów, które twierdzą, że zespół THW Kiel w 2007 roku mógł zwyciężyć w finałowym dwumeczu Ligi Mistrzów dzięki korupcji. Padają sugestie, że w triumfie wspomnianego klubu pomogła dwójka sędziowska z Polski.

Polscy sędziowie oskarżeni o korupcję...

W pierwszym finałowym meczu Ligi Mistrzów szczypiorniści THW Kiel zremisowali z SG Flensburg-Handewitt w stosunku 28:28. W rewanżu klub ze stolicy kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn pokonał rywala 29:27.

Arbitrami w tym drugim spotkaniu byli Polacy - Mirosław Baum oraz Marek Góralczyk. Media u naszych zachodnich sąsiadów dają do zrozumienia, iż nasi rodacy swoimi decyzjami celowo wypaczyli wynik pojedynku. W tym kontekście przypomina się sytuację z 19. minuty, kiedy to polscy sędziowie wyrzucili z boiska zawodnika SG Flensburg-Handewitt, Joachima Boldsena, który sfaulował rywala.

Jednocześnie niemiecka prasa przypomina, iż cień podejrzeń na wspomnianych arbitrów padł już w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Atenach pięć lat temu. Góralczyk i Baum byli wówczas rozjemcami meczu finałowego pomiędzy Danią oraz Koreą Południową. Część dziennikarzy uważała wtedy, iż nasi rodacy przyczynili się do zwycięstwa piłkarek ręcznych ze Skandynawii.

...ale nawet pokonani nie wierzą w manipulację

Jednak władze ZPRP nie wierzą w oskarżenia wysuwane w związku z finałem LM.

- Takie zarzuty są mało prawdopodobne. Wspomniani dwaj sędziowie regularnie otrzymują najwyższe noty. Są oni uważani za hit eksportowy Polski - powiedział Marek Skorupski, rzecznik Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Warto wspomnieć, iż w przekupstwo nie wierzą także ludzie związani z SG Flensburg-Handewitt.

- W czasie gry są same kontrowersyjne sytuacje - stwierdził menedżer klubu z Campushalle, Fynn Holpert. W ocenach jest na razie ostrożna również Europejska Federacja Piłki Ręcznej (EHF).

- My jako EHF nie mamy zamiaru nic wyolbrzymiać. Dla nas nie ma teraz oficjalnie sprawy - wyraził swoje zdanie Mark Glaser, odpowiedzialny za europejskie rozgrywki. Władze EHF chcą, aby doszło najpierw do spotkania szefostwa niemieckiego związku.

- Następnie będziemy analizowali zapis wideo oraz inne opinie - dodał Glaser.

- Sprawa ta byłaby ogromnym ciosem nie tylko dla piłki ręcznej w wymiarze międzynarodowym, ale też krajowym - powiedział Manfred Werner z władz Bundesligi.

...choć zachowanie działaczy rodzi podejrzenia

Dodatkowe spekulacje rodzi postępowanie włodarzy THW Kiel, którzy unikają wypowiedzi na temat oskarżeń. Warto wspomnieć iż niedawno trener Noka Serdarusić zrezygnował z prowadzenia Rhein-Neckar Löwen. Trener w lecie miał rozstać się z kilońską drużyną i przenieść się do Lwów. Jednak nagle poprosił o anulowanie wcześniej zawartego kontraktu. Oficjalnie prośbę swoją motywował względami zdrowotnymi, ale teraz sugeruje się, iż decyzję swoją powziął z powodu świadomości zbliżających się oskarżeń o korupcję.

Źródło artykułu: